Terapia jąkania metodą prof. L. Arutiunian: - Skuteczność terapii jąkania - Terapeuta jąkania - logopeda czy psycholog? - Metody behawioralne w terapii - Czy każdy jest w stanie ją ukończyć - Odpowiedzialność terapeuty, prawa pacjenta - Reklama terapii jąkania, a etyka

Szukaj na tym blogu

piątek, 30 września 2016

Brakujące strony Księgi Gości strony "Jąkanie - Terapia - Fakty i mity" - cz.4

2987-3301
Poniżej  brakujące strony Księgi Gości strony "Jakanie - Terapia - Fakty i mity" - część 4 - wpisy:  2987 - 3301
- nie zachowane w archiwum 
http://web.archive.org/
Uwaga: W przypadku, gdyby ktoś uznał, że zostały naruszone jego dobra poprzez określone wypowiedzi w tej księdze, to proszę o kontakt ze mną i podanie, które z wypowiedzi zawierają kłamliwe oskarżenia lub w inny sposób naruszają jej lub jego dobra.

3301. Jeszcze coś, dla mnie ta cała pseudo terapia jest w 100% amatorszczyzną,
(...)
2008-12-22 15:41:02
3300. Zadawanie wszelkich niewygodnych pytań na maratonie nigdy nie miało sensu, bo Pani Ewa od razu sprytnie odwracała kota ogonem, drażniące dla mnie było to ze czuła się alfą i omegą we wszystkich a jeszcze bardziej drażniło mnie to że nie dopuszczała do siebie myśli że ktoś może mieć swoje zdanie. On sam widzisz że pomimo wspaniałych efektów w ciągu rocznej terapii itd. nie wszyscy mogą wyjść z jąkania,
(...)
2008-12-22 15:37:18
3299. (...) masz duzo racji...tylko, ze ja nie winie siebie za to, ze sie nie udalo,dawalem z siebie wszystko w trakcie terapii,w ciagu roku moze 3 dni cwiczeni i pytan odpucilem i co z tego,jedyna odpowiedzia terapeuty na roznego rodzaju niepowodzenia bylo mowienie zeby wiecej na pytanie chodzic,ale jak mozesz isc 100 razy do jednego sklepu jak nie da sie danej kwestii wypowiedziec.Zrzucanie winy tylko na pacjenta ehh.Na jednym z maratonow byl u nas koles(18-19 lat)ktory juz byl pol roku po niby zakonczonej terapii i przy terapeucie wszystko bylo ok,mowil ze zadnych blokow nie ma i terapeuta dawal go za przyklad.Szkoda tylko ze podczas przerwy jak z nim rozmawialem to sam sie przyznal ze czesto sie jaka,tylko nie wiem dlaczego tego na maratonie nie mowil...dlaczego ja nie zapytalem terapeuty jak to jest ze kolega tutaj mowi ze sie nie jaka a naprawde jest inaczej.Dlaczego nie mozna poznac ludzi ktorzy sie wyleczyli jesli az tylu ich podobno jest?Jak sobie pomysle te zapewnienia to mi sie ... chce.
On
2008-12-22 14:35:07
3298. Najgorsze co może być to pielęgnowanie w sobie poczucie winy i wmawianie sobie że nieudała mi się terapia to tylko i wyłącznie moja wina, spowodowane jest to praniem mózgu jakie dokonuje się na terapii od pierwszego dnia, Panie Ewa od samego początku wmawiała że ta terapia to coś cudownego, uważała się za jakiegoś guru w leczeniu jąkania i że tylko ona ma monopol na leczenie jąkania, przez kilka miesięcy prawie nie było mowy o tym że komuś terapia się nie udała, naga prawda zaczęła wychodzić z czasem, gdy coraz więcej ludzi miało problemy, ale obroną Pani Ewy było wmawiania nam wszystkim że to tylko wina pacjent itd.
Dlatego będę się upierać przy tym że ludzie którym nieudała się terapia pomimo wielkiego wysiłku i poświęcenia powinni być natychmiastowo kierowani na terapię do psychoterapeuty aby jak najprędzej zapomnieli o terapii i żyli w miarę normalnie bez tego poczucia winy
Dla ludzi takich jak „On” polecam przeczytanie uważnie całego forum, wiele razy opisane są takie przypadki, jak napisałem nie jesteś ani pierwszy ani ostatni w takim stanie. Taka sytuacja jest typowa, bardzo bym chciał jaki i pewnie wielu pacjentów i nie pacjentów terapii aby Pani Ewa, Pani Bernadeta inne osoby które chlubią się leczeniem tą metodą jąkania aby opublikowały gdzieś swoje wyniki leczenia, aby przedstawiły statystyki ile ludzi zaczyna terapię a ile ludzi kończy po roku, po dwóch latach czy też trzech, ile odpada w ciągu pierwszego roku, jakie są przyczyny tego i co się dzieje z ludźmi którzy znowu się jąkają itd. Ciekawe czy wtedy jak to wiele razy się mówiło że „terapia obroni się sama”
Jeszcze jedna sprawa, jeśli ta terapia jest tak cudowna to dlaczego prawie nikt tej metody nie zna z kręgu psychologów, pedagogów, nauczycieli, psychiatrów itp. Przynajmniej ja się potkałem z tak nieuświadomionymi fachowcami, jeśli ta terapia jest tak cudowna to dlaczego jest pokazywana jak jakaś ciekawostka zoologiczna przy okazji dnia jąkania, może lepiej założyć cyrk objazdowy i robić pokazy :)
Osobom jąkającym, którzy przypadkiem trafiają na tę metodę i mają nadzieje ze to odmieni ich całe życie dzięki nieudacznym elementom psychoterapii, to się bardzo rozczarują. Podczas gdy ja byłem na terapii to mi zabrakło w niej prawdziwej psychoterapii, bo bieganie za ludźmi po ulicy nie jest lekiem na całe zło, ale o tym było już napisane już nie raz
(...)
2008-12-22 11:38:44
3297. ja znam wiele osób które przeszły przez terapię prof Arutyunian i wszytko zależy od tego czy ćwiczyły od początku do końca. Znam osoby którym się udało, znam takie które mają ciężko. Ale najgorzej jest powrócić do jąkania a ma się świadomość tego że przez rok było wszystko ok. Wszytko wina myślenia o jąkaniu :( W końcu żyło w nas wiele lat. Jeśli ktoś chce z tego wyjść to wyjdzie, a jak będzie szukał dziury w całym to może zapomnieć o dobrej mowie.
4you
2008-12-22 00:31:05
3296. witamy po ciemnej stronie mocy :)
on jesteś klasycznym przykładem tego co się dzieje po terapii, nie jesteś ani pierwszy ani ostatni z takimi odczuciami, dlatego powinna być terapia po terapii żeby wszystko odkręcić co namieszała w głowie terapia w "klinice leczenia jąkania"
(...)
2008-12-21 23:25:34
3295. nikt nic nie pisze...swieta jakos blisko,ale jakos nie umiem sie czymkolwiek cieszyc,ostatnio mam taki okres ze normalnie ciezko mi jedno zdanie normalnie wypowiedziec,sam dziwie sie jak mozna mnie sluchac:/,powiem tak cholernie ciezko jest sie jakac,ale jeszcze gorzej wrocic do jakania po jakims tam czasie nie jakania(terapia) i pomyslec ze kiedys bylo sie pewnym, ze to juz koniec jakania i zaczyna sie nowe zycie.Coz zrobic...jakos ciezko widze swoje dalsze zycie...na pozor normalny czlowiek dopoki czegos nie powie...nawet nie umiem z kims pogadac co czuje jakajac sie...ze nie umiem czegos zaplanowac,ze to mi wszystko ogranicza.Musialem cos napisac,mimo ze fatalnie to poskladane.
On
2008-12-21 22:19:53
3294. w wieku 29 lat hahahha
ja juz ciebie wogóle nie rozumie a tym bardziej twoich wypowiedzi na forum
myslisz że tylko ty masz problemy z powodu tej terapii?
pretensje możemy mieć chyba tylko do Pana Boga, bo innego wyjścia tutaj nie widzę
(...)
2008-12-18 20:35:28
3293. Ja już nie wchodzę na to forum. Mama mi nie pozwala.:):P:)
hultaj
2008-12-18 17:23:03
3292. hultaju przeszedles cala terapie do samego konca czy tylko do pewnego momentu?
anonim
2008-12-18 12:07:30
3291. Jest takie powiedzenie uderz w stół a nożyce same się odezwą
hultaj
2008-12-17 19:38:53
3290. moja terapia...trawałą ile trwała częśćiowo w wyniku rażacej niekompetencji prowadzących, braku organizacji i wiedzy.
hultaj
2008-12-17 19:34:24
3289. o kant dupy te wasze wpisy...
chyba coraz mniej zagląda tutaj ludzi
robert
2008-12-17 18:45:04
3288. Czyżby odezwał się gajowy Marucha :-)

Powtórka z rozrywki?
Pan Sułek
2008-12-17 12:09:22
3287. to było do mnie czy koło mnie ?
GT
2008-12-16 09:05:27
3286. a teraz mądra sentencja ku pamięci: "Żeby leczyć trzeba być najpierw samemu zdrowym".

hultaj
hultaj
2008-12-15 19:46:41
3285. Tak pani Galewska miała rację.......kurwa mać....a ja się trochę na niej wyżywałem...od początku do końca...niech to szlag...tylko to stwierdzić trzeba przejść terapię od początku do końca
hultaj
2008-12-14 16:48:04
3284. Cieżko jest się przyznać, że kto inny miał rację........wrr......
hultaj
2008-12-14 16:45:49
3283. no to miałaś przerąbane
hultaj
2008-12-14 11:06:57
3282. Aha, i jąkałam się, śpiewając... ciekawe, prawda? Tyle autotematyzmu.
Kamila
2008-12-14 00:27:45
3281. (we śnie)
Kamila
2008-12-14 00:10:38
3280. Tak, z perspektywy czasu wydaje mi się, że mój główny problem stanowiło napięcie. To było chyba jąkanie bardziej na tle neurologicznym (pomijam fakt, że zdenerwowana czułam się zawsze i wszędzie, więc zawsze i wszędzie się jąkałam). Niektórych słów po prostu nie potrafiłam wymówić i nie miało znaczenia, czy jestem sama w domu i mówię do lustra, czy w szkole, czy na ulicy, czy nawet w śnie (!). Zdarzały się zbitki głosek, które wypowiedziałam po raz pierwszy płynnie dopiero w trakcie terapii. Nie każde jąkanie jest urocze, wierzcie mi. Mojego jąkania nie życzę nikomu. Nie sądzę, aby van Ripper z nim sobie poradził.
Kamila
2008-12-14 00:07:57
3279. ja tam nie wiem ja głupi jestem..
hultaj
2008-12-14 00:00:10
3278. To prawda, że gdyby jąkający zapomniał, że się jąka, to by się nie jąkał :), ale nie w każdym przypadku... w moim (niegdysiejszym) na pewno nie. (Tu już nawet nie chodziło o bloki, tylko o ten olbrzymi wysiłek, jakby wypowiadaniu poszczególnych słów towarzyszyło podnoszenie ciężarów.) Męczyłam się strasznie. Do takich właśnie osób jest kierowana terapia prof. Ariutiunian...
Kamila
2008-12-13 23:55:05
3277. Dla wyjaśnienia: nie cierpię na trądzik młodzieńczy.

Moja koleżanka jąka się tylko wtedy, kiedy jest w złym stanie psychicznym. Po (kilku)tygodniowym przyjmowaniu leków antydepresyjnych i usilnym podwyższaniu swojej samooceny nie ma żadnych problemów z mówieniem ani lęków. Myślę, że koresponduje to z opinią Hultaja. Tylko że nie każdy jąka się właśnie na takich warunkach...
Kamila
2008-12-13 23:44:48
3276. Kamila, cierpisz na trądzik młodzieńczy ?:) Ale serio, skóra mi scierpła na grzbiecie po przeczytaniu rzeczonego postu. Niech to będzie przestrogą.
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-12-13 21:45:26
3275. czyli blok są objawem stanu psychicznego....jak się stan psychiczny poprawi blok ustąpią...dlatego jeżeli mam być szczery to terapia von rippera chyba lepsza jest bo (nie ma tych bzrur jak ósemki itd a jąkanie ludzi rozumieją) a jak się przezwycięży lęk przed jąkaniem to samo ustąpi...dobra ja się moze zajme swoimi sprawami...cześć
hultaj
2008-12-13 21:45:13
3274. bo właśnie: "natłok myśli poprzedzający akt komunikacji, będący wynikiem stresu związanego z koniecznością powstrzymywania przez ego własnego id z uwagi na super ego jest źródłem jąkania. Występuje to u osób wrażliwych i inteligentnych ponieważ takie mają wspomniane zachamowania....prościej: jąkanie powoduje natłok myśli poprzedzający rozmowę gdy się nie wie i boi się co ma się powiedzieć czyli z nerwów...no!!!!!!!!!!!!!!!!!
hultaj
2008-12-13 21:41:50
3273. i terapia powinna polegać na tym żeby pracować nad psychiką poprzez jak najczęstszy kontakt z ludźmi ...żeby dochodzić do słowa pracować nad tym, żeby mimo wszystko powiedzieć to co się myśli raz drugi trzeci itd. Do tego nie trzeba jakiejś bzdurnej wolnej mowy ręki i ósemek jąkanie samo ustąpi...jak nie będzie konfliktu między ego powstrzymującym id z uwagi na super ego...wtedy nie będzie jąkania...moja teoria wcale nie sprzeczna z tą pierwszą tylko ...bardziej naukowa bym powiedział...:):):):) lepiej brzmi czyli. za darmo...zupełnie:)
hultaj
2008-12-13 21:36:41
3272. a tak wogóle to mysle sobie ze z jakaniem to jest tak że jąkam się od natłoku myśli, który pojawia się o osób b. wrażliwych kiedy muszą coś powiedzieć, chciałby i się boją. Ten konflikt między chęcią a obwawą/ niemoca powoduje jąkanie ...wszystko w temacie. Ale to tylko taka moja teoria...:) chyba prostsza niż ta p. Galewskiej hehe
hultaj
2008-12-13 21:32:51
3271. i nawet nie ma z kim pogać
hultaj
2008-12-13 17:43:30
3270. eee a kto powiedział, że ja się doprowadziłem i że chciałem zejść z tego świata...raczej życie mnie doprowadziło i wcale nie zamierzałem i zamierzam z niego schodzić :P
hultaj
2008-12-13 11:48:53
3269. No jasne, jeśli doprowadzi się do takiego stanu, że jedynym celem dzisiejszego dnia jest możliwie szybkie zniknięcie z tego świata, to rzeczywiście leki psychotropowe wydają się jedynym ratunkiem.
Kamila
2008-12-13 10:53:57
3268. Być może ja mam inne wspomnienia z terapii, jeżeli chodzi o kwestie nastawienia p. Galewskiej do psychologów i psychiatrów. Ja również wierze w dobre intencje p. Galewskiej, tylko czasem szlag mnie trafia ja sobie przypomnę nazwijmy to...potknięcia rzeczonej. Co do psychotropów to miałem podobne nastawienie jak ty...ale jak się ma naprawdę ciężką depresję to taki lek pomaga ją przetrwać uśmierzyć ból, który jest nie dozniesienia i wypłukuje z człowieka wszelką chęć do jakiejkolwiek aktywności. Mówiąc wprost łatwo powiedzieć, ze psychotropy są złe i że wystarczy , zdaje się znaleźć przyczynę problemu. Już nie pamiętam jak to określiłaś. W każdym razie zmierzam do tego że czasami są konieczne. pozdr.
hultaj
2008-12-13 00:34:46
3267. Cześć Hultaju, przepraszam, że się wtrącę. Nie zgodzę się z Tobą w jednej kwestii: pani Galewska wysyła ludzi nie tylko na egzorcyzmy, mnie na przykład usilnie nakłaniała do przyjmowania psychotropów (co wiązało się z wizytą u psychiatry), a także - uwaga - do pójścia do dermatologa (to ostatnie zalecenie wpisała mi w uwagach na maratonie :)). Oczywiście psychotropów nie brałam, ponieważ nie uważam, aby problemy psychiczne (miałam "coś w rodzaju" depresji) trzeba było leczyć w ten sposób. Depresja wynika ze złego sposobu myślenia i to w tym kierunku należałoby uderzyć, zamiast dostarczać organizmowi brakujących substancji chemicznych... które są niczym innym jak pochodną tego, co myślimy i robimy. Gdybym łykała psychotropy, czułabym się bardziej roślinką niż człowiekiem. W każdym razie rozumiem dobre intencje pani G...
Kamila
2008-12-12 23:10:04
3266. choć czasem mam wyrzuty sumienia, że to wszysko piszę. Sądzę że wynika to z tego, że u siebie widzę same złe rzeczy i tym samym w terapii i u terapeutki...hm..
hultaj
2008-12-12 23:06:01
3265. (...) nie błędna diagnoza nie próbuję na siebie zwrócić uwagi poprostu się do tego forum przyzwyczaiłem i czasem mnie najdzie, żeby się uzewnętrznić. Jeżeli miałbym to jakoś określić to to taka autoterapia. Zawsze to lżej.

Bardzo podobają mi się twoje wpisy zgadzam się z tobą w całej rozciągłości. Pani Galewska zapomina że bloki to wierzchołek góry lodowej o czym sama pisze na swojej stronie. "Leczy" jakby było dokładnie odwrotnie. Uczy aktorskiej nowej mowy...a fuj..zapominając że na terapii znajdują się osoby naprawdę ciężko doświadczone przez życie z mnóstwem problemów natury psychicznej, zawodowych, społecznych towarzyskich. Terapię kończą ci, którzy takich nie mają albo mają stosunkowo niewielkie. Pozostali są obśmiewani i skazani na ostracyzm, jako nieudacznicy albo coś gorszego nie pasującego go obrazu "przenajświętszej terapii" jak jest ona tutaj określana. Mogą być ewentualnie wysłani na egzorcyzmy lub do spowiedzi zamiast do psychiatry lub psychologa...Jąkanie jest problemem ale problemem jest tez ta terapia, która jest karykaturą terapii za co winę ponosi terapeutka, czy może osobą, która, takie odnoszę wrażenie sama się nią mianowała. Nie wiem czy ma jakieś kwalifikacje. Szczerze wątpię. Ja się w każdym razie nie jąkam a to że jestem w niezłem i coraz lepszej formie psychicznej to zasługa pewnych terapeutów i psychiatry z Bstoku, którzy postawili mnie na nogi. Skromni ludzie pracujący w państwowej służbie zdrowia. Sama terapia jąkania p. G służy głównie jej samej ale tego tematu nie będę rozwijał...bo się brzydzę...i chcę zapomnieć a to temat rzeka

pozdrawiam
hultaj
2008-12-12 22:56:35
3264. Poza tym trudno mi zrozumieć, o co chodzi Hultajowi. Przecież nie jąkasz się, tak? Skończyłeś terapię? Skąd więc te irracjonalne zarzuty względem niej (terapii), skoro jesteś wyleczony?
Kamila
2008-12-12 22:53:03
3263. (bloki na ustach)
Kamila
2008-12-12 22:50:33
3262. Terapeuta leczy jąkanie. Jąkanie, czyli bloki ustach, a także lęki, obawy przed wypowiedzeniem danego słowa. Nie oczekujcie od tej terapii, że będzie terapią całego życia, że wyleczy Wasze kompleksy, naprawi stosunki z rodziną, ze światem, z samym sobą, że, o zgrozo, sprawi, że staniecie się lepszymi ludźmi. Na litość boską, to niemożliwe!
Kamila
2008-12-12 22:48:27
3261. pierdu pierdu tralala nie wyleczysz się z jąkania.nikt z nas!- dajcie spokój wreszcie.
KTOŚ
2008-12-12 22:14:00
3260. czy ty próbujesz na siebie desperacko zwrócić uwagę?
w jakich jesteś teraz w relacjach z Panią Ewą?
Kiedyś Pani Ewa powiedziała do mnie że jestem na najlepszej drodze do uzależnienia od terapii, może jest w tym jakaś prawda,
Według mnie powinna być terapia po terapii, wszyscy muszę się na nowo prostować u różnych psychologów, psychiatrów czy też psychoterapeutów (powinno to być zapisane w umowie podtykanej nam na terapii)
Po terapii u Pani Ewy mózg jest „przemielony” najbardziej jak to możliwe, tak też jest w przypadku hultaja
Zrozum że twój czas w terapii już minął, nie jesteś tam nikomu potrzebny, pisałeś że chodziłeś do jakiegoś ośrodka w Białymstoku i to tobie pomogło, sam doszedłeś do wniosku że ta terapia wyrządziła tobie wiele złego
Mnie ta terapia zniszczyła bardzo, ale muszę zapomnieć o tej terapii i szukać pomocy gdzieś indziej
Pani Ewa pisze na swojej stronie to że leczy trzy korzenie jąkania: płynną mowę, ładną mowę i strach przed jąkaniem i ludźmi. Chyba nie czyta naszych pamiętników, bo inaczej by doszła do wniosku że powinno się leczyć w terapii wszelkie problemy psychologiczne pacjenta, związane z jąkaniem bezpośrednio i pośrednio. Samo bieganie po ulicy z pytaniami, nie spowoduje u kogoś że poczuje się wreszcie dowartościowany. A plotkowanie w kółeczku i słuchanie słowotoku nie jest psychoterapią!!!
Rażące jest to że Pani Ewa nie daje pacjentom innej alternatywy niż jej terapia, uważa że tylko jej terapia jest słuszna a reszta ludzi którzy coś tam robią to same półgłówki, ile razy była o tym mowa na maratonach, nieraz nasłuchałem się o niekompetencjach jakiś tam pseudo terapeutów
Pycha i brak pokory niejednego już zgubiła, pani Ewa chyba o tym nie wie
Na koniec, gdzie ci wszyscy wyleczeni z jąkania są?
Ja nikogo takiego nie znam, wszyscy kogo znam, to mają jakieś problemy
(...)
2008-12-12 21:33:37
3259. Choć prawdę mówiąc jakby w terapii był psycholog to i tak bym go olał i robił wszystko po swojemu....
hultaj
2008-12-12 19:42:56
3258. tak.
hultaj
2008-12-10 10:10:24
3257. skutki uboczne terapii :)
(...)
2008-12-10 09:46:23
3256. oops poprzestawaiało się no nic trudno
hultaj
2008-12-10 00:53:53
3255. )))))))) ((((((((

....... ........
( ) + + ( ) 
+ +
+ + +
+ + + + 

(---------)

I`m watching you hehe
hultaj
2008-12-10 00:53:23
3254. to jest chyba ten pozytywny egoizm. Odrazu tak powinienem.
hultaj
2008-12-09 14:18:18
3253. chyba w końcu zaczynam myśleć o sobie i przestałem mieć skrupuły.
hultaj
2008-12-09 14:17:37
3252. Nie, jest różnica między poczuciem humoru, wesołym usposobieniem a niedojrzałością. Co Ty byś pomyślał o kimś, kto najpierw zachwala terapię, twierdzi, że jest w stu procentach skuteczna i tak dalej, później pisze krytyczny post, podpisując się jako osoba przeciwnej płci, przeprasza terapeutkę, z kwiatami do niej przychodzi, następnie powtarza, żeby usunąć tę stronę, bo ona niczemu nie służy i przeszkadza pacjentom, wreszcie zaczyna wytykać wady nie tyle terapii, ile samej p. G., rzekomo w imię "odwetu". 
Ja postrzegam taką osobę jako postrzeloną i nieprzewidywalną i dlatego trudno mi brać Ciebie poważnie.
Kamila
2008-12-09 10:32:01
3251. a i kto powiedział, że ja załamany jestem wręcz przeciwnie wydaje mi się...
hultaj
2008-12-08 23:54:05
3250. Kamilo...hm...to jest na takiej zasadzie,że jak Kuba Bogu tak Bóg kubie. Pani Galewska ma ...wiecej lat odemnie a zachowuje się podobnie. Poprostu nie zamierzam być tym smętkiem, marudą i ....czymś tam jeszcze już nie pa...a filozofem...nie wiem czemu mam dać się poniżać p. Galewskiej i żyć ze świadomością,że gdzieś tam w Warszawie ktoś sobie ze mnie jaja robi chrzanie to, nie będzie mi już nikt w kasze dmuchał

(...) to ktoś podstawiony...założe się, że to pan panie Tomku.
hultaj
2008-12-08 23:53:11
3249. Hultaj, był czas że znaliśmy się osobiście i stawiam 1:100 że nie wiesz kto to pisze
jestem tak samo zniszczony jak ty terapią ale potrafię spojrzeć na to obiektywnie, ciebie zawsze uważałem za kogos o silnej osobowości i nie wieżę że ty tak jesteś załamany w tej chwili z powodu pani Ewy
(...)
2008-12-08 21:56:55
3248. czyli myslisz że to co zostało napisane, zostało napisane przez Galewską Ewę?
Riposta ne pewno będzie ale nie dzsiaj
(...)
2008-12-08 21:52:25
3247. Hultaju, masz 29 lat. Może gdybyś miał piętnaście czy dziesięć lat mniej, takie wpisy jak Twoje wyglądałoby uroczo albo zabawnie. Ale Ty, teoretycznie dorosły człowiek, po prostu nie radzisz sobie ze swoimi uczuciami, jesteś rozchwiany emocjonalnie i, co najlepsze, chyba uważasz to za interesujące, bo próbujesz przekonać ludzi do dyskusji na Twój temat. Nie, dziękuję. Nie wiem, czy się odgryzłeś, Ty sam powinieneś wiedzieć, do czego zmierzasz i o co Ci chodzi. Trudno mi zrozumieć Twoje wypowiedzi, bo niby chcesz rozmawiać, a jednak piszesz ogólnikowo, krótko i wcale się w dyskusję nie angażujesz. Możliwe, że nie mam racji, ale w takim razie przekonaj mnie do tego. Pozdrawiam.
Kamila
2008-12-08 21:51:31
3246. jak myślicie wystarczająco się odgryzłem?
hultaj
2008-12-08 20:16:55
3245. hm...nie wiem może dam pani Galewskiej spokój...
hultaj
2008-12-08 20:05:28
3244. Może i są nieobiektywne ale na terapii brakowało elementów subietywnych...to teraz takie są skutki...zamiast wylewam żale powiedziałbym odreagowuję ale to bez znaczenia na dobrą sprawę tyle że ładniej brzmi.

Co do manipulowania to zostawię to bez komentarza. Ja powiem szczerze nie wiem gdzie się kończy a gdzie zaczyna terapia u p. Galewskiej, kiedy jest prywatną osobą a kiedy terapeutą. Wydaje mi się, że nie umie tego(nie chce?) rozgraniczyć.

Ostatnia cześć twojej wypowiedzi bardzo mnie zaskoczyła, ja uważam że jestem osobą, która poczyniła ogromny postęp w terapii, na do wolnej mowy wróciłem raz ...sam nie wiem czemu bo wcale się nie jąkałem...może miałem poczucie, że zrobiłem coś nie tak...a może nie rozwiązałem wszystkich swoich spraw...a może oczekiwałem czegoś więcej od terapii.
To że. p. Galewska czuła się mną zmęczona to ja nie wątpię...było i na odwrót serdecznie dość miałem terapii i zastanawiałem się jak ją skończyć. Wiedziałem tyle, że jak ja przerwę zacznę się ponownie jąkać.
Ciekawy głos w dyskusji wkońcu zrobię sobie psychoanalizę samego siebie.

pojaw się jeszcze proszę porozmawiamy
hultaj
2008-12-07 12:40:23
3243. masz rację. wkońcu jakiś konkretny wpis na forum
hultaj
2008-12-07 12:31:04
3242. hultaj twoje wypowiedzi są bardzo nieobiektywne.
twoje wypowiedzi nie dotyczą już nie samej terapii w sensie terapia, ale wylewsz publicznie swoje żale do Pani Ewy.
Padłeś ofiarą tego, że Pani Ewa w stosunku do pewnej grupy pacjentów przekracza granicę pacjent-terapeuta. 
Włazi im w z buciorami w życie i manipuluje nimi.Czujesz się przez nią bardzo skrzywdzony, ale ma to niewiele wspólnego z samą terapią.
Hultaj nie wiem też czy napisałeś tutaj jak twoja terapia wyglądała. Przecież ty w trzyletniej terapii ciągle wracałeś na etap wolnej mowy. Dlatego Pani Ewa mogła się poczuć zmęczona twoją osobą, nieraz na maratonach wskazywała na twój przykład jako kogoś, który nie rozwija się w terapii.
Sory, może to ciebie zaboli co jest napisane ale ja to widzę z innej strony niz ty.
(...)
2008-12-07 10:46:47
3241. oj powtórzyło mi się to zły omen...:P:)
hultaj
2008-12-06 19:26:45
3240. ale jej wybaczam
hultaj
2008-12-06 19:26:17
3239. ale jej wybaczam
hultaj
2008-12-06 19:25:40
3238. np. Niekompetentna jest wg mnie...nie wie co mówi.
hultaj
2008-12-06 13:43:20
3237. ale staram się obiektywnie oceniać terapię.`
hultaj
2008-12-06 12:44:53
3236. a poza tym to poprostu nie lubie p. Galewskiej jako człowieka. p. Hania wydaje się być normalniejsza.o TG już wspominałem...a czemu to piszę ...nawiązując do tekstu kamili, że to nieładnie bo . p.Galewska kiedyś powiedziała że mnie nie lubi...więc cóż...
hultaj
2008-12-06 12:32:44
3235. heh
hultaj
2008-12-05 23:54:03
3234. No i nie jesteś najgorszy. :) Heh.
Kamila
2008-12-05 21:36:37
3233. To znaczy nie, że uważasz się za nieudacznika, a że wziąłeś pod uwagę właśnie tę opcję w tej całej dziwnej klasyfikacji.
Kamila
2008-12-05 20:00:37
3232. W ogóle nie pojmuję, jak mogłeś uznać się za nieudacznika :D, przecież Ty dobrnąłeś do najbardziej zaawansowanego etapu terapii. Jak w tej sytuacji mówić o nieudacznictwie? Ech, to się nazywa chyba... zaburzony obraz własnej osoby, tak?

Przy okazji: co innego cechy, które posiadamy z natury i za które nie możemy brać odpowiedzialności, a co innego praca nad sobą i nad tymi cechami.
Kamila
2008-12-05 19:58:20
3231. hahhahhhahhahah

Napisałaś Kamilo:"Łukaszu, niepotrzebnie wziąłeś to wszystko do siebie, podział pacjentów na nieudaczników (w sensie terapeutycznym) i fanatyków wyłania się z pobieżnej nawet lektury forum, jest stereotypowy i uproszczony. Nie musiałeś dokonywać analizy swojej sytuacji, ten temat każdy może indywidualnie przemyśleć."

Problem polega na tym, że jestem neurotykiem i biorę wszystko do siebie...tak już mam i za każdym razem muszę udawadniać sobie i innym, że nie jestem najgorszy.
hultaj
2008-12-05 19:42:46
3230. Tak z innej beczki: ciekawa jestem, czy nasza terapeutka przeszłaby pomyślnie terapię. Wszyscy, którzy choć trochę znają temperament i gadatliwość p. G., mogą sobie to wyobrazić... rok wolnej mowy, trzy lata ćwiczeń, całe życie ograniczeń... Wydaje mi się, że prędzej czy później rzuciłaby to wszystko w diabły, krytykując samą siebie.
Kamila
2008-12-05 17:51:39
3229. Stutter, właśnie ten artykuł, tylko w wersji papierowej ("Angora"), mnie zainspirował, che, che. Zgadzam się z jego treścią. Odnoszę wrażenie, że na zbyt wiele sobie tutaj pozwalamy.
Łukaszu, niepotrzebnie wziąłeś to wszystko do siebie, podział pacjentów na nieudaczników (w sensie terapeutycznym) i fanatyków wyłania się z pobieżnej nawet lektury forum, jest stereotypowy i uproszczony. Nie musiałeś dokonywać analizy swojej sytuacji, ten temat każdy może indywidualnie przemyśleć.
Kamila
2008-12-05 16:54:33
3228. Ja się za nieudacznika nieudacznika nieuważam Kamilo...co do wyrzutów sumienia to owszem miałem...ale to jakoś mija...krytykuję nieprawidłowości, które widziałem własnymi oczami, które mnie uderzyły bo współczułem tym ludziom/pacjentom. Wbrew temu co powiedziała p. Galewska ze współczucia nie da się wyleczyć( nie powiedziała tego wprost ale dała to ze zrozumienia twierdząc,że pacjenci {pewni] wyleczyli się " z takiego wspóczucia". Ja tym ludziom wspóczułem i znieść tego nie mogłem...co do tego...że ja niby kultury osobistej to hmm...moja matka była nauczycielką ojciec był, żołnierzem, że sobie na prywatę pozowlę wychowanie miałem takie jakie miałem...to p. Galewska drażni mnie pychą arogancja i właśnie brakiem kultury osobistej albo robieniem z niej użytku jedynie w sytuacji, kiedy jej tak wygodnie. Ja zresztą też tak robie. :):P. Ale p. Galewska jest w pracy i o tym zapomina iii mówiąć kolokwialnie za dużo sobie pozwala.

Adminie póki pamiętam:

Ja w tekście tym pierwszym swoim napisałem {o terapii} " wyglądało to nieprofesjonalnie". Pan Galewski przeprawił na "wyglądało to profesjonalnie".

Mógłbym teraz napisać co sądzę o nim. Admin kiedyś pytał...to mąż swojej żony.
pozrdo
hultaj
2008-12-05 14:56:29
3227. Dzięki, Stutter !
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-12-05 10:06:11
3226. "
Oceń swojego lekarza w sieci
Zbigniew Domaszewicz, Piotr Miączyński
2008-11-29, ostatnia aktualizacja 2008-11-29 11:11

Od laurek po gnojenie - pacjenci w Polsce rzucili się do oceniania swych lekarzy w internecie. To wielki problem dla medyków, którzy nie tolerują krytyki nawet ze strony kolegów i koleżanek po fachu "
"- To skandal, że taka strona w ogóle istnieje - uważa Tomasz Korkosz, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej. - Na jakiej podstawie pacjent bez fachowej wiedzy może oceniać profesjonalistę?"

"Zdaniem Bernatta z Fundacji Helsińskiej pacjenci, wpisując się na podobnych stronach, działają zgodnie z prawem - korzystają z konstytucyjnej wolności słowa i prawa do krytyki. Pod warunkiem oczywiście, że nie obrażają lekarzy. - Osoby, które uznają, że ich prawo do ochrony danych zostało naruszone, mogą złożyć skargę do GIODO - mówi Kałużyńska-Jasak."

"Prawo regulujące usługi internetowe stanowi, że portal czy serwis nie odpowiada za wpisy internautów, dopóki nie dostanie wiarygodnego zawiadomienia o bezprawnym charakterze konkretnych treści. Wtedy ma obowiązek je usunąć lub - jeśli jest przekonany, że opinie są prawdziwe - może przygotować się na ich obronę w sądzie."
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-12-05 10:00:49
3225. Kamila, masz oczywiście rację, że nie wolno nikogo obrażać, oczerniać. Trzeba być odpowiedzialnym za słowa zwłaszcza te publikowane. Publikując oszczerstwa lub pochopne oceny, półprawdy można skrzywdzić nie tylko terapeutę, lecz także pacjentów (także potencjalnych).

Trzeba mieć też świadomość, że w skrajnym przypadku można być pociągniętym do odpowiedzialność karanej i cywilnej (zawsze zostawiamy jakieś ślady w Internecie i każdego z nas można zidentyfikować).

Skrajnością jest jednak wg mnie zupełne nieużywane nazwisk terapeutów lub nazw ośrodków.
Oznaczałoby to, że nie można pochwalić np. Pani Galewskiej za mistrzowskie używanie metod perswazji w celu przekonania pacjentów o skuteczności terapii, co ma niebagatelne znaczenie zwłaszcza w początkowym okresie terapii.
We wszystkim trzeba zachować umiar.

Kamila fakt, że:
"do niedawna nawet lekarz nie mógł skrytykować swojego kolegi po fachu" 
świadczyło tylko o "mafijnym" charakterze tego środowiska (krakówek i okolice ul. Kopernika są świetnym tego przykładem). 
Fakt ten uniemożliwiał dochodzenie przez pacjentów – ofiar błędów i zaniedbań lekarzy - swoich praw. Dlatego m.in. powstało Stowarzyszenia Obrony Pacjentów Primum Non Nocere Adama Sandauera. Stowarzyszenia, które jest na wszelkie sposoby deprecjonowane, pomijane przez Media, niszczone.
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-12-05 09:45:27
3224. Kamila ma racmję zasadniczo. Proszę o nie używanie nazwisk na forum. Posty je zawierające będą kasowane bez ostrzeżenia. Osoby nieakceptujące regulaminu proszone są o opuszczenie forum.
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-12-05 08:45:59
3223. Hm, Hultaju, to może zacznij kolekcjonować pozytywne wspomnienia? Spotkania towarzyskie, randki z blondynkami itp. :) Dobre lekarstwo na traumę.
Kamila
2008-12-04 20:40:28
3222. Stutter, domyślam się, że chodzi Ci o uzasadnienie, dlaczego uważam to forum za nieetyczne. Proszę Cię bardzo. :) Niedawno pewna osoba uświadomiła mi, zdawałoby się, kilka elementarnych prawd (cóż, na naukę nigdy nie jest za późno). Tak więc każdy może sobie myśleć, co chce, pisać publicznie to już ostrożnie, a nazwisk nie powinno się podawać w ogóle, ponieważ to źle świadczy o autorze wypowiedzi, a konkretnie o jego kulturze osobistej. Po prostu nie warto kogoś obrażać czy podważać czyichś kompetencji drogą internetową. Porównujecie terapeutki do lekarzy (pominę już kwestię (nie)słuszności takiego zestawienia), powinniście więc wiedzieć, że do niedawna nawet lekarz nie mógł skrytykować swojego kolegi po fachu. Dane lekarza są powszechnie dostępne, ale nie uprawnia to do publikowania w Sieci tekstów naruszających jego dobre imię. Kiedy dziennikarz wydrukuje oczerniający artykuł w prasie, może zapłacić odszkodowanie, jeśli nie udowodni prawdziwości podanych zdarzeń. Mam nadzieję, że Wasze argumenty są na tyle trafione i na tyle jesteście co do nich przekonani, że któregoś dnia nie zaczną Was gryźć wyrzuty sumienia (może nawet nie tyle w stosunku do terapeutek, ale odnośnie do tych ludzi, których skutecznie zniechęciliście do poddania się leczeniu, odebraliście motywację etc.). Forum tonie od opinii skrajnych, od laurek po mieszanie z błotem, co uniemożliwia porozumienie obu stron ("odmóżdżeni fanatycy" kontra "niewyleczeni (lub niedoleczeni) nieudacznicy") i z racji swojej subiektywności bez wątpienia nie ma nic wspólnego z poradnikiem dla osób wybierających się na terapię. Z szelmowskim pozdrowieniem,
Kamila
2008-12-04 20:34:02
3221. Kamila a wiesz czemu demonizuje? Dlatego, że codziennie mi się coś zterapii przypomiina i to w większości są nieprzeyjemne wspomnienia nawet bardzo i to dlatego. Nie wytrzymuje poprostul.
hultaj
2008-12-04 15:27:11
3220. o jaki typ leczenia jakania ma być w tym mowa?
lepiej niech w pierwszej kolejności to określą to co nazywa się "jakaniem", bo nawet orzeczniczy komisji lekarskich nie potrafią tego sklasyfikować bo nie mają konkretnych wytycznych jak to opisać.
dobrze wiem o tym bo się z takim czymś spotkałem
dla kogo to bedzie refundacja?
na pewno skorzystają na tym tylko te cudowne teraputko-logopedki, bo swoja kasę wezmą a i tak nie wyleczą

p.s.
to może jakiś mały pokazik w parlemencie tresowanych małpek
"jąkanie można wyleczyć" :)
robert
2008-12-04 15:11:31
3219. Link, wcześniej go ucięło:
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/www-ident?OpenView&Start=1&Count=999&Expand =1&RestrictToCategory=342#1
grzesiek
2008-12-04 14:20:33
3218. Do minister zdrowia Ewy Kopacz, trafiła interpelacja w sprawie całkowitej refundacji terapii leczenia jąkania przez NFZ. Złożyła ją poseł Izabella Sierakowska.
grzesiek
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/www-ident?OpenView&Start=1&Count=999&Expand=1&R
2008-12-04 14:19:09
3217. Kamila, czy mogłabyś uzasadnić swą tezę?
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-12-04 13:36:55
3216. Generalnie terapia szalenie mi pomogła i wciąż oceniam ją bardzo pozytywnie. Gdybym miała jeszcze raz pojechać na turnus, na pewno bym to zrobiła. Szkoda tylko, że później (mniej więcej po półtora roku leczenia) nie jest już tak różowo (chodzi mi o maratony - nudne, podobne do siebie, o niczym i wręcz zniechęcające do ćwiczeń).
Kamila
2008-12-04 10:07:57
3215. Łukaszu, trochę chyba przesadzasz. Demonizujesz terapię. :) 

Inni pacjenci, którym się nie udało, mogą nie widzieć sensu w kontakcie z p. G. Rzeczywiście, sama niezbyt chciałabym z nią rozmawiać. Wielokrotnie dała do zrozumienia, że nie szanuje jąkających, a co dopiero tych, którzy z jej usług zrezygnowali. 

Doszłam do wniosku, że to forum jest nieetyczne.
Kamila
2008-12-04 10:04:07
3214. Straszna jest ta terapia. Powinni tego zabronić
hultaj
2008-12-04 09:40:24
3213. Uwsteczniłem się intelektualnie poza tym. Straciłem pare lat życia.
hultaj
2008-12-04 09:39:49
3212. Boże jakie ja tam pranie mózgu przeszedłem Istna woda z mózgu została mi zrobiona.
hultaj
2008-12-04 09:39:04
3211. kolega, który był kiedyś na maratonie orzekł, że mi się pogorszyło po terapii...
hultaj
2008-12-04 09:38:28
3210. Admin...bo ludzie się zmieniają...hehehe?:)
hultaj
2008-12-02 23:47:19
3209. Pisząc o terapii, warto brać w cudzysłów wyraz "psychoterapia"... jako określenie ploteczek i rozmów pani Galewskiej z grupą. Co do dominacji terapeutki, to oczywiście prawda. Postronny obserwator mógłby zarzucić jej oprócz nieposkromionego gadulstwa również pychę. 
Któregoś razu na terapii został przeczytany fragment mojego dziennika (z tego, co pamiętam, nie bez trudności, ponieważ nie starałam się specjalnie o ładny charakter pisma). Wszystko byłoby dobrze, gdyby zapytano mnie przedtem, czy wyrażam na to zgodę. Pewnie odpowiedziałabym twierdząco, ale mimo wszystko wypadałoby przecież wziąć pod uwagę moje uczucia, upewnić się, czy jestem gotowa na taki niespodziewany ekshibicjonizm. Tyle.
Kamila
2008-12-02 10:56:39
3208. Publiczna wiwisekcja problemów pacjentów bez ich wyraźnej zgody,włażenie z butami w ich osobiste sprawy, brak zachowania tajemnicy zawodowej, jest czymś nie do przyjęcia, czymś co być może kwalifikuje się zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa.
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-12-02 09:13:36
3207. Moja odpowiedź na gorąco:
wynika z tego, że p. Galewska jest osobą dominującą, która dominując próbuje prawdopodobnie poprawić swoje samopoczucie, nie mając względu na pacjentów :-) Taktuje ich jak przedmioty, a nie podmioty terapii.
Zero profesjonalizmu w zakresie psychoterapii. W typowej psychoterapii to pacjent powinien sam odkrywać siebie z pomocą przewodnika (terapeuty).
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-12-02 09:08:24
3206. Chodzi mi o psychoterapię w gabinecie logopedycznym, w formie prowadzonych przez terapeutę zajęć (w tym przypadku części maratonów, tak, ponieważ, niestety, jedynie część z nich ma z psychoterapią cokolwiek wspólnego, reszta to czcze pogaduszki). Pani Galewska w przeciwieństwie do wszystkich innych psychologów i psychiatrów, z którymi miałam w swoim życiu styczność (nie było ich wielu, ale jednak...), zachowuje się tak, jakby uważała, że może dać tam gotową odpowiedź na wszystkie pytania, a przecież powinno być dokładnie odwrotnie; rozwiązania problemów w normalnych warunkach wypływają z naszego wnętrza. Ponadto pani Galewska sugeruje, że poczucie naszej wartości zależy ściśle od sukcesów w terapii - wystarczy wspomnieć jej zapewnienia (które w głębi ducha wywołały we mnie niesmak), że nie chciałaby mieć nawet jąkającej się sprzątaczki. Rozumiem chyba, czemu miało to służyć - głównie zmotywowaniu nas, pacjentów, do wytężonych ćwiczeń, bo przecież z jąkaniem nie mamy szans na żadną pracę (już nawet nie na żadną godziwą, lecz na żadną), przynajmniej u pani Galewskiej. [:)] Z drugiej strony natomiast wszelkie problemy w terapii rozwiązywane są publicznie poprzez dialog (a raczej monolog urozmaicony tu i ówdzie wtrąceniami kilku osób, w tym samego zainteresowanego), w takiej sytuacji padają zwykle przykłady kilku "wyjść" z obecnie niekorzystnego położenia, a do pacjenta należy wybór. Tylko i aż wybór. W sumie nie wydawałoby mi się to tak niestosowne, gdybym nie doświadczyła tego na własnej skórze. Ileż to razy z lekkością dokonywano publicznej wiwiseksji na moich prywatnych w końcu sprawach, prześcigając się w udzielaniu, nie powiem, całkiem mądrych rad. 
Nawet bezpłatna logoped(k)a w przychodni słucha przede wszystkim pacjenta.
Kamila
2008-12-01 23:52:27
3205. Kamila skąd to przekonanie, że "Psychoterapia wolną mową jest praktycznie niemożliwa"
Przecież terapia jąkania metodą prof. Arutiunan jest w głównej mierze psychoterapią (tyle że psychoterapią behawioralną).
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-12-01 22:34:59
3204. Psychoterapia wolną mową jest praktycznie niemożliwa, chyba że to terapeuta będzie mówił za pacjentów. Tak właśnie się dzieje. Nie lubię, bardzo nie lubię, gdy ktoś wkłada jakieś słowa w moje usta albo udaje, że czyta w moich myślach, co często miało miejsce. Drażni mnie to, nie wiem, czy inni pacjenci nie mają (nie mieli) podobnych odczuć.

A ludzie zmieniają się i to bardzo, ale nie będę ciągnąć dygresji.
Kamila
2008-12-01 20:05:29
3203. Bardzo źle wspominam Terapię, a byłem pupilkiem, maskotką pani G. Moje wywiady są na jej stronie, jej forum aż tonie od peanów, które wypisywałem. 

Skąd taki radykalny odwrót ?
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-12-01 20:02:49
3202. Generalnie bardzo źle wspominam terapię
hultaj
2008-12-01 12:04:40
3201. Nie to moja wina...to ja oszukiwałem. Biore wszystko na siebie...a co tam...a chuj tam.
hultaj
2008-12-01 01:45:18
3200. Osoby z (bardzo) zaawansowanym jąkaniem mają większą motywację i dzięki temu łatwiej im przejść terapię. To jest fakt.
Kamila
2008-11-30 23:06:59
3199. anonim czy też rafi24, taki ma byc efekt terapii że ma zmienić całe życie, tylko problemem jest to że ta terapia nie gwarantuje że taki stan bedzie juz na zawsze (chociaż teoretyczne podstawy terapi to zakładają a niepowodzenie to wina 
każdy by mógł wymieniac i wymieniać co ta terapia zmieniła w życiu, ale im więcej ta terapia zmienia w życiu, to później jak człowiek się jąka po terapi to bardziej wszystko to przeżywa.
przez takie osoby jak anonim nie chce mi się zaglądać już na te forum, żadne argumenty do tego człowieka nie trafiają

według mnie osoby, które sa jeszcze w trakcie rocznej terapii nie powinny wypowiadać sie na tym forum, upust swojego szczęścia z płynnej mowy niech dają sobie na stronach "terapeutek"
robert
2008-11-30 21:20:23
3198. jak mnie odbierali sasiedzi?albo mojej dziewczyny rodzice ??jak nie wiedzieli o tym problemie, jestem bez kultury itp juz tyle sie nasluchalem o mojej kulturze ze mi sie zyc nie chcialo a ja nic nie moglem zrobic a teraz dizekuje mojej terapeutce ze nareszcie potrafie uklonic sie sasiadom, pogadac
czy to nie jest roznica?
anonim
2008-11-30 20:50:52
3197. dla mnie i tak juz jest ogromny postep, nie moglem zaczac slow nawet typu dobry wieczor, a teraz moge dla mnie to jest cos niesamowitego
anonim
2008-11-30 20:49:28
3196. ja po przemysleniu tego co tutaj napisali co niektorzy doszedlem do wniosku ze wam nigdy jakanie nie przeszkadzalo ani nie przeszkadza.
Czyz nie lepiej mowic wolniej ale sie nie jakac i powiedziec co sie chce ,czy sie jakac??
Ja nie mam porwnania jak mnie ludzie odbeiraja z taka mowa a przed tem, jak musialem przy okienku bankowym z pol minuty dukac po co przyszedlem a ludziee w kolejce az rece skladali a babka w okienku do mnie ze na kartce mam napisac bo sie nie dogadamy, wiec lepiej mowic wolniej czy sie jakac??
wy woliscie sie jakac niz mowic wolniej?czyz nie??
anonim
2008-11-30 20:48:14
3195. przeciez tej pierwszej sylaby nawet nikt nie zauwaza ze sluchaczy nie zwraca na to uwage, ze jest troche wolniejsza, niektorzy tez ludzie mowia wolniej i nikt sie na nich dziwnie nie patrzy
anonim
2008-11-30 20:42:11
3194. przy mnie jeszcze zadna osoba z mojego turnusu nie miala bloku, nikt u nas w przerwie nie przyspiesza.
Sami macie odpowiedz, wiec sie nie dziwcie ze te osoby sie nie wyleczyly
anonim
2008-11-30 20:39:50
3193. Rozumiem, że dyskusja budzi gorące emocje. Proszę jednak Was ważenie słów. 
Polecam dyskutantom sentancję z dezyderaty Maxa Ehrmanna:
"Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie i wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść."
(nie twierdzę, że Anonim jest tępy, lecz, że jes nieświadomy złożoności problemu).

Białe i czarne charaktery są tylko w filmach kowbojskich z dawnych lat.
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-30 19:10:44
3192. po 3 miesiacach mowimy szybko ale pierwsza sylaba zostaje nieco wolniejsza
anonim
2008-11-30 16:36:20
3191. u nas jest podobnie, tez uczymy sie wkladac duzo emocji w mowe, aktorskie czytanie, aktorska recytacja wierszy, tylko jeden minus jak dla mnie w terapi p.Galewskiej ze pacjenci mowia żółwim tempem tyle czasu a my tylko 3 miesiace i mowimy juz normalnym tempem
anonim
2008-11-30 16:35:52
3190. [Jestem ciekawa płci Bbbbbbb ("jestem tak wulgarny", "miałam okazję").]
Kamila
2008-11-30 16:33:00
3189. Nie jest tajemnicą, że terapie obu pań wyraźnie się różnią. Można przypuszczać, że jednym z powodów, dla których pani Galewska rozpoczęła własną działalność, było to, że chciała wprowadzić do metody autorskie elementy niezaakceptowane wcześniej przez panią Dziekan-Standowicz (w razie błędu w nazwisku przepraszam). Dobrze byłoby, żeby wypowiedział się na ten temat Jasonbourne, ponieważ zna obie terapie od podszewki, ale chyba już tutaj nie zagląda. Najbardziej widoczną i znaczącą niezgodnością jest to, że terapia p. G. trwa trzy lata, natomiast p. B. rok. I u p. G. ludzie naprawdę nie mówią jak roboty, trudno znaleźć dwóch pacjentów mówiących tak samo - chodzi mi o intonację, akcent, uwagi otrzymywane na maratonach. Do tej pory nie spotkałam się z pacjentem, który by sy-la-bi-zo-wał, na ogół leczący się po rocznej terapii wypowiadają się płynnie i ładnie. Duży nacisk kładzie się na ćwiczenia intonacyjne i pobudzające wyobraźnię (układanie bajek, obrazowanie i inne), zwłaszcza na późniejszych etapach. Taak, aktorstwo u p. G. kwitnie.
Kamila
2008-11-30 16:09:47
3188. Wow, coś jak "wujek dobra rada"; no ładnych rzeczy się tutaj dowiadujemy. Swoją drogą, po co zaczynać Terapię u p. Galewskiej po tym jak bliźniacza terapia u pani B. nie wyszła ? Co ona im obiecuje, wyleczenie ?!
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-30 12:30:27
3187. Jasonbourne jest taką osobą. Zaczął terapię u pani Ewy po tym, jak u Beni mu nie wyszło. (Pozdrowienia dla niego.) Nie macie poza tym wrażenia, że poziom tego forum z biegiem czasu niepokojąco się obniża?
Kamila
2008-11-29 22:58:21
3186. anonim
pierdolnij się w łeb, jaki ty jesteś głupi
specjalnie jestem tak wulgarny, bo już brakuje mi słów o tym jak jesteś ograniczony w swoim mysleniu
ciągle bronisz terapi, a nie wiesz co się praktycznie pod przykrywka tego robi
jestes po praniu mózgu i tyle,
najpierw myslałam że jeste u galewskiej na terapii, ale sam piszesz że u beni
to wiedz, że w ramach u galeskiej akcji "starszy brat starsza siostra" miałam okazję opiekować się osobami, które zaczęły na nowo terapie u galewskiej, po tym jak u beni nie wyszło
bbbbbbb
2008-11-29 22:36:12
3185. Ja tam byłem pacjentem i przeżywałem chwile grozy :( Jak wpłaci się pieniądze to czar pryska. Na początku wszystko fajnie z uśmiechem, a potem jak coś nie idzie po ich myśli to mają wszytko w d... :( Niestety taka prawda o terapeutach! Sami przechodzili przez jąkanie a zrozumieć drugiego nie mogą.
4you
2008-11-29 22:18:29
3184. a słyszeliście o terapii w Mikołowie??
4you
2008-11-29 22:15:20
3183. źle robimy pisząc na tym forum...tak mi się wydaję...mimo wszystko.
hultaj
2008-11-29 19:02:53
3182. Anonim, tutaj są ludzie których Terapia (i niezłomna pani B.) wykończyła. Chociaz może na jedno wychodzi.
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-29 18:08:17
3181. Rafi (albo Anonimie - jak wolisz), nie wydaje Ci się, że to, że pani Galewska w tym roku zamiast Dni Otwartych odbyła pielgrzymkę z pacjentami i jąkałami do Częstochowy, w pewien sposób współgra z moimi wcześniejszymi wypowiedziami?
Kamila
2008-11-29 17:44:39
3180. Piszę prawdę, do licha!
Kamila
2008-11-29 17:40:25
3179. No tak szczerze mówiąc, to przed tym egzorcyzmem była spowiedź... nie uważam jednak, żeby pisanie o tym było istotne. To też jest prawda, że ja tego potrzebowałam i sama się na to zgodziłam. Miałam problemy, żeby w trakcie terapii znaleźć księdza, który wysłuchałby mnie bez głupich min i narzekania w myślach (wcześniej trafiłam na parę niezbyt empatycznych osób). Poniekąd jestem więc wdzięczna pani Galewskiej, ale z drugiej strony wkurzyła mnie tym wszystkim. Jej zdaniem terapia jąkania jako terapia interdyscyplinarna ma związek także z duchowością. Bez przesady. Sama wizyta u księdza była z terapią związana tyle, co nic.
Kamila
2008-11-29 17:39:15
3178. i moze mi ktos tez uwierzy w to co napisalem, bawi was to??
anonim
2008-11-29 17:36:31
3177. ale wy sobie jaja robicie na tym forum
ja juz koncze terapie i wiekszych bzdur nie slyszalem o egzorcyzmach
ja moze tez cos napisze na turnusie pani bernadeta przyleciala spodkiem i nasza grupe zabrala na poklad i polecielismy wszyscy na planete X,kazala nam uklonic sie do boga na planecie X i prosic o uzdrowienie i juz sie nie jakamy.....ale coz jest pare osob ktorzy za malo sie klaniali na plenecie X i terapia im sie nie powiodla

ludzie ktorzy sie leczycie nie wchodzcie tu wiecej,strata czasu
a myslalem ze tutaj sa powazni ludzie ktorzy wykonczyli terapie
anonim
2008-11-29 17:32:16
3176. Poza tym spowiedź sama w sobie ma działanie terapeutyczne o ile nie narusza czyjegoś światopoglądu i osoba duchowna jest na poziomie. Poza tym tak jak np. lekarza obowiązuje go tajemnica zawodowa więc można powiedzieć mu to czego nikomu innemu byśmy nie powiedzieli...i z bani, że się tak wyraże..chociaż może z egzorcyzmami to przegięcie... no chyba że jest się osobąw wierzącą, ale już niech się może p. Galewska z tego tłumaczy.:)
hultaj
2008-11-29 16:32:44
3175. Przynajmniej masz pewność, że nie jesteś opętana:).
hultaj
2008-11-29 13:23:20
3174. Nie wiedziałam, że ta "wizyta u księdza" będzie miała na celu odprawienie egzorcyzmu, w ogóle nie przyszło mi to do głowy. Potraktowano mnie jak dziecko, nie uprzedziwszy o niczym (a może jak inteligentną, licząc, że się domyślę). Sam obrzęd wyglądał tak, że w małej przykościelnej kapliczce ksiądz odprawiał nade mną modły, zadawał pytania, na które odpowiadałam, pokropił mnie święconą wodą z solą, w pewnym momencie pokazał krzyż. Ot, metoda wypędzania złego ducha. Ja zachowywałam się normalnie, to znaczy nie zaczęłam spazmatycznie krzyczeć ani rzucać na ziemię w opętańczym szale. Dodam, że nie pamiętam już tego tak dokładnie, ponieważ było to rok temu. Mocno w pamięć zapadły mi jednak słowa Galewskiej, żebym broń Boże nie odwiedzała Waszego forum (wtedy nie wiedziała, że to robię). Bardzo je krytykowała, być może uważając je za źródło piekielnych mocy. A później się dowiedziała i obraziła się na mnie na wieki wieków. Amen. ^^
Kamila
2008-11-29 09:16:38
3173. Kamilo możesz nam zdradzić co dokładnie było na tej "wizycie" u księdza?
aaaa
2008-11-28 22:24:25
3172. Być może to, co napiszę, świadczy o braku altruizmu, ale akurat pani Galewska jest moim zdaniem ostatnią osobą, której należałoby żałować. Ze swoją silną osobowością z pewnością sobie poradzi, nawet jeśli dzieje jej się krzywda (nie sądzę jednak, aby tak było. Wiele wskazuje bowiem na to, że ona tego forum w ogóle nie czyta, bo nie ma na to czasu; zna tylko fragmenty, o których opowiedzieli jej pacjenci. Poza tym jako osoba publiczna powinna być świadoma, że tym samym naraża się na równie publiczną krytykę). A tak w ogóle to dzięki. :)
Kamila
2008-11-28 22:22:25
3171. hultaj z tym to masz racje:) ale radze jezdzic przynajmniej pierwsze 4 miesiace, jak przyspieszylismy to nie bylem przyspieszylem sobie na wlasna reke i nic z tego dobrego nie wyszlo, musialem koregowac moja mowe bo byla pelna napiec szyi itp i za twardo sie zrobilo
anonim
2008-11-28 14:57:15
3170. aha a w Białymstoku kiedyś to byłem Ja:)
p.s zauważ, że w angielskim "Ja" pisane jest zawsze wielką literą. Zastanów się nad tym zjawiskiem jako filolog. Ma ono ciekawy kontekst społeczno - psychologiczny. Pozdrawiam raz jeszcze.:)
hultaj
2008-11-28 14:52:04
3169. Kamilo przedewszystkim bardzo miło Cię widzieć. Cieszę się, że zrywasz jak sądzę z panią Galewską. Naprawdę szkoda życia na tą terapię. Moje poglądy na jej temat wyłożyłem poniżej. Ja się nie jąkam nic mi nie jest. Wręcz przeciwnie czuję się lepiej niż kiedy kolwiek, ale może jestem wyjątkiem potewierdzającym regułę. Nie daj się naciągać na kase jeżdząc na maratony. Niczego nowego się nie dowiesz. Nie będę ci radził co masz zrobić. Sama musisz podjąć decyzję. Ja ze swojej jestem zadowolony.

pozdrawiam
kiwokłony...a fuj. Jeszcze mam to gówno w głowie.

pozdro zatem
hultaj
2008-11-28 14:42:12
3168. ja nie wiem jakie egzorcymy u nas nie ma zadnych takich rzeczy z kosciolem zwiaznych itp. 
ja nie rozumiem was, u nas na maraton czasem przyjedzie pare osob juz po terapi na kontrole i normalnie mowia wszyscy, ale widac u nich te dmuchane p itp ale nitkt sie nie jaka
anonim
2008-11-28 14:31:59
3167. Ja brałam udział we wspominanych tu egzorcyzmach. Co nie jest (mam nadzieję) równoznaczne z opętaniem. ^^ Prawdę mówiąc, do dziś nie znam powodu, dla którego pewnego dnia pani Galewska zaproponowała mi wizytę u księdza. Grunt, że się zgodziłam i nie żałuję (jako osoba o dużej ciekawości poznawczej chętnie uczestniczę w nowych, zwłaszcza zaskakujących, sytuacjach), choć to wszystko zapewne brzmi dziwnie. Wiecie, że od tamtej pory zaczęłam na poważnie wierzyć w Boga? I nie ma to nic wspólnego z praniem mózgu, bo też nie wpajano mi żadnych teorii, ideologii. Ot, łaska.
Kamila
2008-11-28 13:10:29
3166. Rafi, nie wydaje mi się, żeby Twoja teoria była prawdopodobna. Myślę, że ma ona zastosowanie do naprawdę wąskiego grona osób albo tylko do Ciebie samego. Znam wiele osób jąkających, które przed utratą płynności mówienia wykazywały dużą aktywność towarzyską (także werbalną) i nie bały się innych ludzi. Ja również się do nich zaliczam. Aż chciałoby się powiedzieć: "Ach, gdyby nie jąkanie". W sumie teraz się nie jąkam, więc w czym ja widzę problem? Nie wiem. Chyba trudno zmienić trwające tyle lat przyzwyczajenia. A może już nie chcę ich zmieniać?
Kamila
2008-11-28 12:54:25
3165. Łukaszu, nie wiem, czy zauważyłeś, że piszesz już prawie jak Admin, chodzi mi rzecz jasna o treść Twoich wypowiedzi, a nie płaszczyk ironiczno-cynicznej formy (którego w Twoich wpisach nie ma).

_____

Fragment mojej historii. Latem nie byłam na żadnym maratonie, początkowo z powodu wakacyjnych wyjazdów, które uniemożliwiały mi pobyt w Warszawie w wyznaczonych terminach, później dlatego, że zwyczajnie mi się nie chciało, chociaż ćwiczyłam w domu i trudno właściwie podać racjonalny powód mojego zniechęcenia. Po prostu czułam głęboki dyskomfort na myśl, że znów przejechałabym pół kraju wyłącznie po to, by bezowocnie przesiedzieć cały dzień, nudząc się niemiłosiernie i słuchając kolejnego podobnego treścią, wymyślonego na poczekaniu słowotoku. Wolne żarty! We wrześniu usiłowała skontaktować się ze mną pewna osoba z sekretariatu, niestety, bez rezultatu, wobec tego sama zapytałam ją na gg, w czym rzecz. "Nie byłaś na dwóch maratonach. Czy jeszcze się leczysz?" Uznałam to pytanie za tak istotne, że zwlekałam z odpowiedzią dość długo, wreszcie nie udzieliłam jej wcale. Mówię, jak mi się żywnie podoba, dziś akurat dość szybko. Nie jąkam się. Nie mam lęków przed mówieniem. Ćwiczę relatywnie mało. Rzuciłam więc terapię czy nie, drodzy Państwo?
Kamila
2008-11-28 12:35:02
3164. hultaj, a ja się pytam gdzie wtedy byli jej rodzice?
aaaa
2008-11-27 19:42:25
3163. oj tam hultaj, cos ty taki nerwowy, uroczym kobietom sie wszystko wybacza... :)
Leon
2008-11-27 19:29:58
3162. Pozdrów seredecznie Panią Bernadetę. Zawsze ciepło ją wspominam.
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-27 08:47:29
3161. nakrecilem troche ale mi strasznie sie spiesze
anonim
2008-11-26 13:38:40
3160. ja nie jestem pacjentem pani galewskiej, jestem u pani bernadety, mam 23 lata, pani bernadeta to twarda nauczycielka nowej mowy, ona nikomu nie odpuscila na turnusie,kazdy musial robic wszystko idealnie,az juz mielismy dosc tych cwiczen,wszystko musialo grac inaczej bylo..STOP..jeszce raz!! na maratonach, jak ktos mial jakis blok w miesiacu na najwolniejszym tempie,mowila: tobie nie wolno jeszce wejsc na szybsze tempo itp,inni moga ale ty nie mozesz itp, tresuje nas ostro do tej pory, zawsz mowi: STOP, jezeli ktos pierwsza sylabe przyspieszy nawet na koncu terapi juz,mi sie wydaje ze jej bardzo zalezy na tym zebysmy sie wyleczyli a nie jak niektorzy sadza ze terapeutka chce tylko kasy inaczej zaden pacjent by do niej nie przyjechal.
Czasami to ja sam mialem dosc tych cwiczen itp ciaglego powtarzania tego co robilem zlea mi sie wydawalo co robie zle,w pewnym momencie mialem lekki dolek, robie wszystko ok..tak myslalem a tu nagle cos mi nie pasuje z moja mowa ale jednak robilem malutki prawie ze nie zauwazalny przeze mnie blady,cos wylecialo, ale ja widzze ze nie wszyscy sa pokorni z mojej grupy,przyspiesaja sobie czasem cos powiedza bez reki nawet na maratonie jak jeszce nie moglismy mowic bez reki
a co wam dala terapia? jakacie sie tak jak przed tem czy jest lepiej??
anonim
2008-11-26 13:37:57
3159. anonim. Ja całą Warszawę obszedłem i zadałem wsumie tyle pytań, że ho ho ho:):):)
hultaj
2008-11-25 23:59:28
3158. Leon...no właśnie kiedyś:)
hultaj
2008-11-25 23:58:02
3157. bbbbbbb przy kawie tez pokazujesz swoje pazurki? ;)
Leon
2008-11-25 22:15:10
3156. anonim ile ty masz lat? Sorry moze to juz pisales, ja nie jestem w temacie...
Leon
2008-11-25 21:39:52
3155. ... a kiedy to było hultaj... kiedys wchodzilem
Leon
2008-11-25 21:29:18
3154. kazdy jest inny i kazdy sie jaka inaczej, ale widzicie ze terapia jest najlepsza ze znanych,nastawiona na leczenie we wszystkich kierunkach jednoczesnie, ma na celu eliminacje leku spolecznego,prwidlowy oddech i problemy logopedyczne, a moze ktos z was zna lepsza terapie??
anonim
2008-11-25 18:05:59
3153. dla mnie to jest tylko problem psychologiczny, w samotnosci raczej nikt sie nie jaka, do zwierzecia, dziecka tez nie, bo nie bedzie oceniana nasza mowa,
nagle ktos sie zajawia i juz jest jakanie, zadne cwiczenia typ do bierdornki pzyszedl zuk..itp nie dadza nam szansy na wyleczenie tylko uswiadomienie sobie ze nikt nie mowi plynnie,wsrod moich znajomych co chwila ktorys sie zajaknie cos przekreci ale o tym nie mysli a unas juz sie uruchamial mechanizm ze kazdy bedzie na to zwracal uwage nawet na jedno potkniecie,nawet jak bede sie potykal to dla mnie to nic nie znaczy, problem jest w glowie
anonim
2008-11-25 18:00:55
3152. zaden czlowiek nie mowi plynnie, kazdy sie potyka kilka razy dziennie itp, cos chce powiedziec i go zablokuje, albo sie zajaknie kilka razy tylko na to ci ludzie bez fobi spolecznej nie zwracaja uwage, a my niedosc ze sie balismy ludzi to jak juz mielismy jakies potkniecie jako ludzie niejakacy sie to myslelismy jak na to reaguja ludzie ktorzy nas sluchaja i nachodzily mysli co bedzie jak sie zajakniemy przy mowie z obcym,ta osoba bedzie sie patrzec, cos sobie pomysli i tak stopniowo jakanie wkradalo sie w nasze zycie, ciagle mysli o tym jak nas ktos odbierze,niedosc ze fobia sppoleczna to jeszcze dochodzi myslenie o nieplynnosci z obcymi osobami i ich odbior i to sie stopniowo u mnie poglebialo a teraz jest na dobrej drodze zeby wszystko wyprostowac
anonim
2008-11-25 17:57:26
3151. tak masz racje, jak dla mnie ja mam dalej swoja opinie na temat jakania, strach przed mowa nie bierze sie z tego ze sie jakamy tylko on juz byl przed jakaniem i to trzeba leczyc ta fobie spoleczna, drugi raz napisze ja jak sie jeszcze nie jakalem to mialem taki strach przed mowa ze nie da sie opisaca jakanie przywleklo sie jako efekt uboczny,niedosc ze balem sie rozmawiac z ludzmi, omialem ile sie da, w klasie bardzo malo rozmawialem, wszyscy mieli mnie za innego,poprostu bylem taki niesmialy i cichy, dla mnie jakanie jest reakcja na stres przed rozmowa z ludzmi
anonim
2008-11-25 17:53:06
3150. moje otoczenie zauwyazylo u mnie ogromne postepy,kiedys mowilem szybko i niezrozumiale,w sredniej szkole kazdy sie ze mnie smial ze tak cicho mowie nawet jak sie nie jakalem,zawsze bylem najcichszy w klasie, nawet dziewczyny glosniej ode mie mowily, a teraz mowie wyrazniej,bez jakania ,spokojniej i co bardzo mnie cieszy ..teraz na zajeciach mowie najglosniej z calej klasy i bez problemu, patrze jak inni dukaja cos pod nosem i sie przy tym mecza a ja korzystam ze swojego glosu przeponowego i nawet sie nie mecze mowieniem a i tak mowie z taka moca i otwarciami ze kazdy mi zazdrosci na zajeciach
anonim
2008-11-25 17:47:07
3149. ja juz wrocilem z pytan,
ile zadawaliscie pytan, zadawliscie codziennie tyle ile trzeba??tak czy nie??
anonim
2008-11-25 17:40:26
3148. widze ze to ty ciagle siedzisz przed komputerem zamiast biegać na pytania, masz zlecone dyżury z kliniki na trolowanie?


albo jesteś ograniczony albo ślepy i nie widzisz co w owej "klinice" się wyrabia

trafnie ktos tutaj napisał, że im człowiek inteligentniejszy tym gorzej idzie mu w terapii

dalsza dyskusja z toba jest bezsensowna bo to nic nie daje
bbbbbbb
2008-11-25 17:38:19
3147. jaka religia:)?zeby rozmawiac z ludzmi bez problemu musze nauczyc sie z nimi rozmawiac, nie bac sie, plynna rozmowa to jest normalna rzecz a jezeli ktos tego nie potrafi to musi sie nauczyc, dlatego mamy zasady i reke zeby mowic bez jakania przez caly rok i z obcymi ludzmi, a w jaki inny sposob chcecie przelamac strach przed mowa z obcymi ludzmi??jak chcecie znalesc dobra prace??siedzac w domu przed komputerem??
anonim
2008-11-25 17:23:20
3146. Hultaj, no to wal prosto z mostu! 
Nie szczędź nam tych prawd :-)
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-25 16:28:43
3145. a prawda w oczy kole
hultaj
2008-11-25 15:58:29
3144. Choć to nie zmienia faktu, że pani Galewska w wielu sprawach ma rację...
hultaj
2008-11-25 15:57:59
3143. Właśnie w tym sęk, ze pani Galewska nie jest psychoteraputą..albo w każdym razie nie robi, z różnych przyczyn tego co powinna. Jakby robiła wszystko dobrze nie byłoby tego forum...:):):)
hultaj
2008-11-25 15:31:08
3142. Stutter. Nie myślę, zeby pani Galewska wprowadziłą elementy terapii psychodynamicznej...
hultaj
2008-11-25 15:27:55
3141. Hultaj, bbbbbbb co się dzieje na terapii u p. Galewskiej? Czyżby wprowadzała elementy terapii psychodynamicznej (nowsza wersja psychoanalizy Freuda)?
Przecież nie jest psychoterapeutą! Nie posiadając odpowiednich kwalifikacji może narobić ludziom niezłego bałaganu w głowach.

Byłbym bardzo wdzięczny za bliższe informacje: na e-mail lub przez Skype (Stutter.Stutter)
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-25 09:36:59
3140. jakie egzorcyzmy?:> chodzi tobie o pytania wolna mowa itp?:>ja juz zadaje normlanym tepem??o co chodzi z tymi egzorcyzmami?
anonim
2008-11-24 22:45:45
3139. Poza tym nie wiem czy najlepszą metodą terapeutyczną jest wysyłanie ludzi na egzorcyzmy. Pani G. zakazała o tym mówić toteż robić tego nie zamierza.
hultaj
2008-11-24 22:24:22
3138. Leon ty przypadkiem już kiedyś na to forum nie wchodziłeś?
hultaj
2008-11-24 15:47:54
3137. anonim: sranie w banie z tą metodą...pożyjesz to zobaczysz.
Leon: lipa...:(:)
hultaj
2008-11-24 15:32:10
3136. po pierwsze moze to dziwnie wszystko brzmi ale ja nie czuje sie ani lepszy od was itp, ja widze ze ta metoda jest skuteczna, nie twierdze ze nie cwiczyliscie tyle ile trzeba, moze nawet i wiecej niz ja ale skoro strach wam pozostal to cos jest nie tak prawda??moze za malo do ludzi?:>moze za szybko poddaliscie sie w terapi?:>moze jeszce rok dluzej cwiczyc i wychodzic wiecej do ludzi??:> chyba ze mowa nie jest dla was wazna, a terapia jest jednam bardzo ciezka i ciezko jest czasami sie do niej dostosowac,stres w pracy, szkole itp
anonim
2008-11-24 12:18:22
3135. Jak tam na randce było hultaj? :)
Leon
2008-11-23 23:20:21
3134. anonim,czy ja powiedziałem,że się nie da?pewnie niektórym sie udaje,ale skończ pisać bzdury,że jeśli tylko dobrze prowadzisz terapię to musi sie ona udać
On
2008-11-23 23:10:37
3133. ja tylko stwierdzam fakty, ze da sie wyleczyc jakanie :)
anonim
2008-11-23 22:53:54
3132. anonim odpuść sobie wpisy jakbyś był po praniu mózgu

jaki jest cel przekonywania ludzi, którym terapia sie nie udała, że owa terapia jest cudowna

laurki wypisuj sobie na stronach "terapeutek" albo jeżdzij sobie z nimi na dziękczynne pielgrzymki i tan dawaj sobie upust, temu jakie ciebie spotkało w życiu szczęście.
robert
2008-11-23 19:12:45
3131. to dlaczego ja sie nie jakam ?? i osoby ktore sa po terapi, moi znajomi??
anonim
2008-11-23 17:53:44
3130. a czemu mialbym sie jakac??albo wy co my jestesmy inni??mamy inna kratn inne pluca?:> niz ludzie ktorzy sie nie jakali??
anonim
2008-11-23 17:52:38
3129. ktoś tu kiedyś napisał...im człowiek glupszy,tym większe szanse ma w tej terapii,przynajmniej przez jakis czas...jak taki ktos jak anonim może pisać czego tu się bać i że jeśli stosuje się wszelkie reguły to na pewno nie można się jąkać,śmieszny jesteś i tyle...
On
2008-11-23 17:12:49
3128. To ty jeszcze zobaczysz...
hultaj
2008-11-23 15:59:21
3127. jakie macie leki w trakcie terapi, ja was nie rozumiem, ja sie ciesze ze juz sie nie jakam, wlasnie worocilem z focus parku i zadalem chyba z 50 pytan, nawet nie liczylem polowe sklepow oblecialem w 1,5 godziny i bardzo milo sie rozmawia z ludzmi,czego tu sie bac??
anonim
2008-11-23 14:58:54
3126. cytuje...
Anonim, masz rację trzeba wyjść na przeciw swoim lękom. To bodaj najlepsza droga, aby je przezwyciężyć.
Lecz, czy w każdym przypadku bezpardonowa konfrontacja z lękami jest odpowiednia? Czy każdy ją wytrzyma?....

skoro chcesz sie wyleczyc z jakania to jak mozesz nie rozmawiac z obcymi ludzmi, zadawac pytania..
przeczytaj powyzszy cytowany tekst i zobacz czy stosowales sie do zalecen terapi??wiec jak mozesz pozbyc sie jakania?? jest zalecenie rozmowa z ludzmi to jest terapia,
wiec nie wiem czemu piszecie ze terapia nie jest skuteczna, jest skuteczna ale terzeba ja przechodzic a nie polowe pytan zadawac albo 5 na dni
anonim
2008-11-23 14:57:12
3125. Żeby być sprawiedliwym dodam, że sam bym, będąc na miejscu pani Galewskiej lepiej terapii nie poprowadził. Myślę również, iż krytyka powinna być konstruktywna. Dzięki niej przecież pani Galewska dowie się co robi nie tak...powinna być wyważona zarazm o co trudno jednak zważywszy na poziom emocji, które leczeniu jąkania towarzyszą. Jednakże posłuży to wspólnemu dobru. Terapia jest co do zasady dobra i lepszą trudno wymyślić. Dajmy czas p. Galewskiej na dojście do odpowiednich wniosków naciskając na nią deliktanie. Bądźmy 4 tą władzą, poczuwającą sie do odpowiedzialności za to co pisze i jakie są tego skutki. Zgoda buduje, niezgoda nie, że sobie na truizm a zarazem głeboką prawdę życiową pozwolę. Terapia jest co do zasady dobra sprawdziłem:):):). Trzeba jednak nad nią pracować. Myślę, ze to forum może w tym pomóc. Pamiętajmy, że nas też dostyczy zasada. PRIMUM NON NOCERE!!!. To tyle idę na randkę... z blondynką także kończę hej hej!!!!!!!
hultaj
2008-11-20 17:14:56
3124. właśnie, o co chodzi z tymi egzorcyzmami u galewskiej?
Coś mi się obiło o uszy ale to było jakieś nieoficjalne szeptanie miedzy sobą
bbbbbbbbbb
2008-11-20 00:16:09
3123. Może się powtarzam ale staram się dać ujście emocjom. Terapia jest na żałosnym poziomie, bez żadnej kontroli z zewnątrz, .p.G. robi co chce. Przecież tu chodzi o zdrowie ludzi. Na litość boską. a i potem jeszcze pielgrzymki i egzorcyzmy tradycyjny polski katolicyzm, najpierw nagrzesze z pełną swiadomością potem się spowiadam i szafa gra. Żałosne to i straszne, ze w centrum Europy w XXI wieku coś takiego ma miejsce. bye bye
hultaj
2008-11-19 23:24:11
3122. Ja słyszałem hultaj że blondynki są dobre na jąkanie. Ale kojącego działania na spietego faceta brunetkom nikt nie odbierze, po prostu mistrzostwo ;)
Leon
2008-11-19 20:12:30
3121. jezeli mialbym wybrac np miedzy..
cwiczenia 2 godizny w domu + 3 pytania na ulicy albo cwiczenie samoglosek 10 minut + 100 pytan na ulicy to wybralbym to drugie bo w moim przekonaniu jest to bardziej skuteczne, a najlepiej wszystkie cwiczenia plus odpowiednia ilosc obcowania z obcymi ludzmi
anonim
2008-11-19 14:54:38
3120. a w terapi mamy instrukcje jak stopniowo wejsc z plynna mowa w zycie miedzy ludzmi dzieki tym zasadom, jak pacjent sie wkreci w zycie wsrod ludzi to juz jego sprawa.
anonim
2008-11-19 14:51:49
3119. zobaczcie sami ze najwazniejsze jest wyjscie do ludzi, jak najwiecej rozmowy z obcymi ludzmi w czasie rocznej terapi, zaczynajac od wolnego tempa do coraz nomrlaniejszej mowy + taka technika z reka sprawia ze praktycznie nie mozna sie zajaknac..z biegiem terapi lek spoleczny staje sie mniejszy co za tym idzie mniejszy strach przed szybsza mowa, a jak ktos nie obcuje z ludzmi od poczatku terapi to ten strach powoduje ze szybsza mowa jest juz prawie ze nie mozliwa, wkrada sie jakanie,po skonczonej terapi czlowiek dalej sie jaka,a te wszystkei cwiczenia i glos z przepony to tylko rozgrzewka przed mowa i poglebienie glosu, ladniejsza barwa, zobaczcie sami ze ludzie ktorzy sie nie jakaja mowia twardo, szybko, krtaniowo, oddychaja szczytami pluc i nie maja problemu z jakaniem, liczy sie psychika wiec pozbycie sie strachu przed drugim czlowiekiem, nic nie da jezeli bedziemy cwiczyc a nie wyjdziemy do ludzi, to wogole nie warto tracic pieniedzy na terapie i marnowac czasu, nie mam racji??
anonim
2008-11-19 14:49:53
3118. ale jednak masz tutaj na mysli ze terapia moze byc skuteczna..jezeli sie wykonuje wsystkie zalozenia :D zwiazane z wyjsciem do ludzi, pytania itp:) to chyba dobrze swiadczy o tej terapi?:)
anonim
2008-11-19 13:15:04
3117. Anonim, masz rację trzeba wyjść na przeciw swoim lękom. To bodaj najlepsza droga, aby je przezwyciężyć. 
Lecz, czy w każdym przypadku bezpardonowa konfrontacja z lękami jest odpowiednia? Czy każdy ją wytrzyma?

Powtórzę wcześniejszy swój tekst:

Myślę, że problem polega na tym, że pacjenta wysyła się na wolne pytania, aby robił z siebie „głupa”, ośmieszał się przed obcymi ludźmi, w szczytnym celu przezwyciężenia logofobii, lęku społecznego, wstydu, nie przygotowując go jednak wystarczająco do radzenia sobie z własną psychiką, w tych ogromnie trudnych sytuacjach. 

To trochę tak jak wrzucać ludzi nie umiejących pływać do głębokiej wody ... Ten kto da sobie radę to i nie utonie staje się świadectwem skuteczności przyspieszonej nauki pływania. Ci co utoną, to się nie liczą - przecież jakieś "straty muszą być". Nie mogą mieć pretensji, bo przecież widocznie zbyt słabo machali rękami i nogami. Poza tym to i tak nie ma znaczenia, bo utonęli i problem sam się rozwiązał :-)
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-19 12:54:21
3116. z tego co ja pamietam to u mnie najpierw byl lek przed ludzmi, balem sie poprostu rozmawiac z ludzmi,kazde zetkniecie z drugim obcym czlowiekiem bylo dla mnie stresem, za wszelka cene unikalem rozmow z nieznajomymi,choroblliwa niesmialosc i fobia spoleczna sie poglebiala az w koncu zaczalem sie jakac,bylem tak zestresowany ze jakikolwiek kontakt z obcym czlowiekiem uwalnial odrazu mechanizm jakania,dlatego trzeba wyjsc do ludzi,takie jest moje zdanie
anonim
2008-11-19 00:53:08
3115. ...Osoby wrażliwe nie mają, na ogół, szans w zetknięciu z brutalną terapią w jej wydaniu - brutalną w odczuciu osób wrażliwych, brutalną, bo wymusza totalną konfrontację z najgorszymi lękami pacjenta. Nie każdy wrażliwiec jest w stanie to znieść, bez szkody dla swej psychiki....

ale przeciez osoba ktora sie jaka musi skonczyc z przebywaniem w zamknietych 4 scianach i wyjsc do ludzi, przeciez kazdy zdrowy normalny czlowiek zyje wsrod ludzi a nie ucieka przed nimi
chyba to jest caly sens terapi wiec nie rozumiem czemu to zdanie ma sluzyc, jezeli ktos bedzie zamkniety w 4 scianac to jak ma pokonac jakanie i wyjsc do ludzi??
anonim
2008-11-19 00:48:28
3114. Leon ...ostatnio doszedłem do wniosku że wolę blondynki, ale nie wiem może to czasowe.

Admin "głupia baba" to był cytat z mojego kolegi, który był kiedyś na jednym z maratonów.
hultaj
2008-11-18 21:19:32
3113. W odpowiedzi na apel Amina, poprawiam swój wpis:

Hultaj, potwierdza się, że pani Galewska robi masową terapię, wg sztywnego szablonu. Kto do tego szablonu nie pasuje - to jego problem.
Osoby wrażliwe nie mają, na ogół, szans w zetknięciu z brutalną terapią w jej wydaniu - brutalną w odczuciu osób wrażliwych, brutalną, bo wymusza totalną konfrontację z najgorszymi lękami pacjenta. Nie każdy wrażliwiec jest w stanie to znieść, bez szkody dla swej psychiki.
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-18 18:42:56
3112. Piszcie ładnie prosze was. A przynajmniej bez podawania nazwisk wraz z epitetami głupia baba, czy oszustka. Tak nie wolno mówić o nikim.
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-17 16:56:31
3111. Hultaj, napisałeś:
„Musiałem tam oglądać rzeczy, których nie polecam nikomu. Czułem się strasznie. Współczułem tym osobom i musiałem to wszystko znosić.”

Przypomnę teksty z tego forum pasujące do Twojej wypowiedzi:

"... Na jednym z maratonów bezradnie i zażenowaniem obserwowałem scenę "psychicznej egzekucji" jąkającego się pacjenta oskarżanego, że się jąka z powodu zaniedbywania ćwiczeń. Do dziś jest mi wstyd, że nie powiedziałem tego, co pomyślałem o takiej terapii i terapeucie. …

"... Matka pacjenta próbowała go bronić, ale bezskutecznie, pozostali uczestnicy maratonu zamilkli. Z tego, co wiem, pacjent ten już nie pojawił się na terapii... "

„Jednak świadkiem takich i podobnych scen byłam, i to nieraz...”
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-17 10:08:51
3110. Hultaj, potwierdza się, że Galewska robi masową terapię, wg sztywnego szablonu. Kto do tego szablonu nie pasuje - to jego problem. 
Osoby wrażliwe nie mają, na ogół, szans w zetknięciu z brutalną terapią w jej wydaniu.
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-17 09:50:59
3109. oj wypraszam sobie..., nie widze nic złego w dostrzeganiu czyjejs urody koleżanko
Leon
2008-11-16 23:48:59
3108. onaniści zwalcie sobie :)
tniniejsze forum jest dla konstruktywnej dyskusji a nie robienia sobie jaj.
bbbbbbbbbb
2008-11-16 23:37:56
3107. Leon, myśle ze nie tylko hultaj..., zresztą jej siostra też jest niczego sobie :D
aaa
2008-11-16 22:36:34
3106. Oj hultaj... ale przyznaj, jakby byla z twojego przedzialu wiekowego to bralbys sie za nia ... :)
Leon
2008-11-16 22:10:40
3105. hultaj czekam na więcej
faktem jest że zapisanie pamietniki nigdy w conajmiej 10% nie były czytane przez Ew Galewska, a jeśli już były to prawie zawsze były wykorzystywane do szantarzu emocjonalnego.
Ale jak ma byc dobrze jak na turusie jest 24 pacjentów
bbbbbbbbbb
2008-11-16 21:29:58
3104. Póki jesteś w Terapii mówisz płynnie - tutaj nie ma czego tłumaczyć. Sztuką będzie utrzymanie tego przez lat 3-5
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-16 18:34:50
3103. czy ktos mi wreszczie wytlumaczy dlaczego ja konczac juz prawie ta terapie nie jakam sie i moja kolezanka ktora skonczyla prawie rok temu terapie mowi normalnie??skoro ta terapia jest taka zla??
ja mie wierze w to ze ktos kto ukonczy terapie bez ani jednego bloku w ciagu calej terapi i kto nie bedzie myslal ze moze cos sie zdarzyc nie bedzie mowil plynnie.
anonim
2008-11-16 17:31:20
3102. ...Ignaczak wie o co chodzi, nie Łukasz? :-)
Leon
2008-11-16 00:42:29
3101. Myśle że zdecydowanie lepiej jest pacjentom się przy nich zrelaksować...
Leon
2008-11-16 00:15:53
3100. Co Leonie miałeś na myśli pisząc "ale młodsze są... a co za tym idzie... ;)"?
stch
2008-11-16 00:10:42
3099. Leon, Panie z Piły same się przedstawiły we wcześniejszych postach.
stch
2008-11-15 23:55:09
3098. ale młodsze są... a co za tym idzie... ;)
Leon
2008-11-15 23:49:21
3097. Bo one się nie liczą, nikt o nich nie słyszał przynajmiej ja, pewnie kolejne podróbki Galewskiej i Bernadety.
Cos tam zobaczyły, coś tam podejrzały, coś tam wymysliły i kolejne cudotwórczynie chcą zbawić świat
robert
2008-11-15 23:22:24
3096. Nikt tutaj nie pisze o paniach z Piły?
To takie ładne kobitki, potroluję troche dla nich :)
Leon
2008-11-15 23:17:32
3095. Hultaj, masz ciekawe uwagi i spostrzeżenia, lecz brak mi ich rozwinięcia, jakiegoś uzasadnienia twoich ocen Terapii i osoby ją prowadzącej.
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-15 23:09:22
3094. Leon, masz rację powinno być Stutterer. Ale za to Stutter wymawia się łatwiej i brzmi dla mnie lepiej. Można traktować go jako skrót "Stutter Man".

Poza tym ewoluuję w kierunku swojskiego Jąkaaała vel Jąkkała

Stutter Men
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-15 23:00:38
3093. Stutter dlaczego akurat taki nick - przeciez on nic nie znaczy bez "to" przed nim...? Jąkający się to "stutterer"
Leon
2008-11-15 20:32:38
3092. Moja mama mówi, że Galewska jest złym człowiekiem. Ja myślę, że raczej ona nie potrafi prowadzić terapii. Zwyczajnie nie wiem co czynii,
hultaj
2008-11-15 18:15:45
3091. Bbbbbbb, nie zgadam się z Tobą. Każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy, dzielić się uwagami o Terapii, nawet uwagami oczywistymi, czy cokolwiek dziwnymi.

Inna sprawa,że nowicjusze bezkrytycznie powtarzają to, co usłyszeli na Terapii. Jest zrozumiałe, że stare slogany i mity nas drażnią, bo znamy je na pamięć, a kiedyś nawet święcie wierzyliśmy w nie :-( - tak jak Łukasz czy Anonim.

Więcej tolerancji bbbbbb
Uwaga: nie kojarzyć tolerancji z Marszami Tolerancji :-)
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-15 16:46:59
3090. następny domorosły filozoffffffffffffffffffff
bbbbbbbbb
2008-11-15 15:46:41
3089. mi pani bernadeta nie mowila ze po roku terapi juz nikt sie nie jaka, u osob starszych jest to napewno troche dluzszy proces, rok nie zawsze wystarcza,a male dziecko szybko zapomina o jakaniu a my jakalismy sie dluzej i napenwo bylismy w nieporownywalnie gorszym stanie psychicznym,leki,ciagle myslenie o jakaniu itp
anonim
2008-11-15 14:35:26
3088. zrobilem sobie raz eksperymetn juz w czasie terapi,przywolalem sobie mysli o jakaniu, myslalem intensynie jak to bylo jak bylem przed terapia,ze stalem w tym miejscu i nie moglem nic powiedziec, po 2 minutach to myslalem ze reka mi nie pomoze tak sie zestresowalem samym mysleniem hehe:D
anonim
2008-11-15 14:32:18
3087. jakaniem jest mysl o jakaniu, stoisz w kolejce do kasy a wiesz juz ze tego slowa nie wypowiesz, takie myslenie..sami wiecie jak bedzie wygladac mowa w kasie na takim mysleniu
anonim
2008-11-15 14:26:05
3086. lukasz ma racje, wy tej terapi chyba nie dokonczyliscie, nie chodzi o przebyty rok,
terapie trzeba wykonczyc zeby nic tam juz nie zostalo, jezeli ktos ma mysli ze sie moze zajaknac to jest to terapia nieskonczona,
anonim
2008-11-15 14:25:03
3085. to spdaj, nikt po tobie nie będzzie tutaj płakać:)
bbbbbbbbb
2008-11-15 12:48:49
3084. No i z tego co wiem, wszyscy co UKONCZA roczna terapie mowia plynnie. Nie znam osob ktore po UKONCZENIU rocznej terapii nie mowia plynnie. A co znaczy "ukonczyc" niech kazdy sam sie domysli.

Wy troche jak takie dzieci jestescie, ktore przegraja w gre komputerowa - zadno z nich nie powie ze to jego wina, ze nie umial, ze sie nie nadaje. Kazde z nich mowi "głupia gra".

Spadam stad. PZDR
Lukasz
2008-11-15 11:46:34
3083. marto ja tez u pani bernadety sie lecze:) juz jestem przy koncu, napisz na gg jak chcesz to pogadamy:)
3408644
anonim
2008-11-15 09:32:44
3082. Pani Bernadeta niby nie daje gwarancji, ale w ulotkac do niedawna pisała: "wszystkie osoby, które ukończyły roczną terapię mówią płynnie i nie pamiętaja że się jąkały". Czy te słowa nie stanowią zobowiązania ?
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-15 08:36:30
3081. Łukaszku trolujesz tutaj na zamówienie galewskiej
ty w obecnym stanie nie rozruniasz tego co jest prawdą a co stekiem bzdur
żal mi ciebie
bbbbbbbbb
2008-11-14 20:56:33
3080. A Ty piszesz jak piszesz bo jestes po praniu mozgu tutaj.. No i co?
Aha.. p. Ewa zaprasza was do siebie, byscie w oczy jej powiedzieli co myslicie. Ja tez chetnie poslucham. I nie tylko ja. Kto sie zjawi? Pewnie nikt.. Heh..
Lukasz
2008-11-14 20:34:32
3079. Łukasz, nie jest dziwne, że oberwałeś, bo jesteś po "praniu mózgu" u Galewskiej, piszesz to co ona Ci wcisnęła do głowy. 
Przekazała Ci sporo wiedzy o jąkaniu, lecz także sporo mitów, legend i bajek, tworzonych często na poczekaniu. A Ty niestety jeszcze nie potrafisz ich odróżnić. Magia na razie działa.
Stutter - Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/View?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm
2008-11-14 18:10:56
3078. Marta nie pisz tu. Zaraz zostaniesz zjechana, lacznie z Twoja terapia i terapeutka. Zdaniem ludzi tutaj - nie wyleczysz sie. Nie masz do tego prawa bo im nie wyszlo.. Taka tu jest polityka. Ciekawe ile osob stad tak naprawde mialo do czynienia z tymi terapeutami o ktorych sie wypowiadaja i wogole z ta cala terapia..
Lukasz
2008-11-14 17:47:13
3077. Miałam na myśli panią Bernadetę Dziekan-Standowicz. Przepraszam za błąd :)
Marta
2008-11-14 13:53:42
3076. Witam,
Wchodzę na to forum (czy raczej księgę gości) od czasu do czasu. Jestem w czwartym miesiącu terapii prowadzonej przez panią Bernardetę. Widzę, że większość osób, które tu pisują to, ci którym nie udało się wyjść z jąkania pomimo terapii. Chciałabym się jakoś ustosunkować do waszych poglądów, ale szkoda mi czasu na długie rozpisywanie się, więc będę się koncentrować na temacie głównym - czy terapia jest skuteczna. Otóż, pani Bernardeta nigdy nie dała mi gwarancji, że w przyszłości nigdy nie będę się jąkać (nie podaje konkretnego leku, ale daje podstawy wiedzy i umiejętności, aby pacjent sam to "stworzył"). Jestem przekonana, że istnieje sposób na wyleczenie jąkania. Wiem, że dużą skuteczność ma właśnie ta metoda, ale mogą istnieć przypadki gdy komuś nie pomoże mimo starań (np. ktoś nieświadomie popełniał jakiś błąd albo jakiś element powinien bardziej zastosować w swoim przypadku). Przed terapią znałam jedną osobę, która ją przeszła i wyobraźcie sobie, że ten ktoś się nie wyleczył. Ja mimo to się zdecydowałam, bo dowiedziałam się od niego, że większości się udaje, a ci, którym nie, zazwyczaj nie stosowali się w pełni do zaleceń (np. mówili dosyć szybko żeby się nie "ośmieszać" przed ludźmi). Moim zdaniem bardzo ważne jest pozytywne nastawienie, motywacja oraz chęć działania. Jutro mam kolejny maraton :)
Marta
2008-11-14 13:52:02
3075. Post został usunięty bo zawierał elementy pomówienia. Pisz bardziej "dyplomatycznie", chyba ze chcesz mieć kłopoty z prawem.
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-14 11:24:07
3074. ludziska mój oststni wpis został usuniety, teraz widać jaki interes ma w tym admin aby było to forum
bbbbbbbbb
2008-11-14 08:55:53
3073. do admina
dlaczego te forum jest cenzurowane?
bbbbbbbbb
2008-11-14 08:53:58
3072. a ile teraz kosztuje turnus ?
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-13 16:59:56
3071. na stronie jakanie.pl jest informacja ze wspołpracują z psychologiem,tylko za te przyjemnosc trzeba jeszcze zapłacic.A wybacz po zapłaceniu za turnus i maratany za 200 zł nie starcza juz kasy.za tak wielkie pieniadze pacjent powinien byc dokładnie sprawdzony,trudno sobie wyobrazic co sie dzieje w grupie 24 osob.
michał
2008-11-13 13:28:44
3070. łukasz to co piszesz jest smutne.Pani G.wykorzystuje desperacje ludzi takich jak ty.Twoja grupa na turnusie na turnusie liczyła 24 osoby i uwazasz ze to jest w porzadku,ze to wpływa na efefktywnosc?Przy 10 pacjentach sa problemy bo pani G lubi opowadac o sobie i pacjenci mało mówia.Pani g jest zachłanna.liczy sie dla niej maksymalizacja zysku kosztem dobra pacjenta.
michał
2008-11-13 13:12:07
3069. anonim...każdy z nas(tych,którym terapia nie pomogła się wyleczyć)pisałby dokładnie to samo będąc w trakcie terapii,dlatego tez daj sobie spokój z takimi pytaniami,ćwicz,może Tobie się uda,powodzenia
On
2008-11-12 09:34:47
3068. kto mi wytlumaczy dlaczego ja sie juz nie jakam i moi znajomi??
skoro terapia niby nie dziala?
anonim
2008-11-12 00:22:20
3067. A moze wlasnie sęk w tym ze powinienem sie dowiedziec;> Tu kazdy pisze ze cos tam wie, ale nikt nie pisze co wie.. Tak to sobie mozna popisac..
Szkoda ze przed terapia tu nie wszedlem.. Moze bym juz niezył i mial 100% pewnosci na pozbycie sie jakania...
Lukasz
2008-11-11 18:56:54
3066. popieram
bbbbbbbbb
2008-11-11 17:42:38
3065. Łukasz, żal mi Ciebie. Nie widzisz rzeczy oczywistych.

To, że się żrą to chyba jasne. Jak nie wiadomo o co chodzi .... 
Gdyby głównie zależało im na dobru pacjentów byłoby inaczej.

Myślisz, że duże grupy to wynik dbałości o pacjentów. Tak wiem, jest tylu chętnych, że innego wyjścia nie ma. A że przy okazji, wpadnie trochę zer ....

Poza tym, jak to się mówi: nie dopytuj się, bo się dopytasz!

Wprawdzie, już chyba wszystko o Terapii zostało na tym Forum napisane. 
Trzeba tylko umieć czytać i oddzielać ziarna prawdy od plew. 
Cenne informacje może dać nawet paplanina ludzi świeżo po praniu mózgów na Terapii oraz wypowiedzi frustratów, którym zawaliła się świetlana wizja przyszłości bez lęku i jąkania.

Lepiej zajmij się terapią. Pogadamy za rok. Na prawdę możesz się dowiedzieć czegoś, co wiedzieć nie powinieneś, przynajmniej w trakcie Terapii. 

Chyba, że jesteś prawdziwy twardziel ....
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-11 17:31:59
3064. No i wlasnie o tym mowie - ze to nienormalne ze sie żrą ze soba. Nie powinno tak byc.. Kazdy prawdziwy terapeuta wzbogaca swoja wiedze, obcuje z innymi po fachu i wymienia sie doswiadczeniami, ciekawostkami, odkryciami.. A to to troche tak PiS i PO. Kazdy chce pomoc Polsce ale przez ich klotnie wychodzi z tego jedno wielkie G.
W kazdym badz razie obie maja jakies sukcesy w tym, wiec chyba warto sie sprobowac, nie? Rownie dobrze zadnej choroby mozna nie leczyc bo lekarze tylko leca na kase i przepisuja umyslnie takie leki by dac zarobic kolegom po fachu w aptekach.. Czyli pierwsza lepsza choroba i najlepiej zdychaj. Nikomu nie ufaj i nikomu nie wierz.
Lukasz
2008-11-11 17:15:36
3063. hhahahaahhahhahah
spotkać się hahahahaha
benia z ewą albo z heńkiem cichem albo z jakąs panią z kołobrzegu co podobno tez leczy
jaki ty naiwny, ty ślepo wierzysz że te terapetki to maja misj e do wykonania na tym świecie lecząc bedaczków z jakania, wyniuchały kasę i łapią naiwnych na piękne opowieśc
jakby wspomnieni terapeci razem sie spotkało to napewno by doszło do rękoczynów i mordobicia chyba każdy wie dlaczego,
bbbbbbbbb
2008-11-11 17:09:51
3062. Wiesz, taka notatke mozna sobie napisac w kazej chwili.. Taka E.G. tez moglaby napisac cos w stylu "jesli leczenie przebiega tak jak u tej czy i tej terapeutki to napewno jest nieskuteczne i nie wierz w nie". A wtedy co by bylo? Gadanie ze Ewa chce odciagnac ludzi od innych terapeutow i zwabic ich do siebie.. I co za tym idzie - leci na kase..
Nie wiem.. Znam dziewczyne juz spory czas po leczeniu u Ewy i nawija jak potluczona;p Sama nawet mowi ze czasami gada za szybko...;p

Takie notatki to sa wiesz co.. Wiadomo ze jest konkurencja i kazdy na kazdego cos powie czy napisze byleby zdobyc jak najwiecej pacjentow. A tak naprawde wszystko opiera sie na jednej metodzie. Tyle tylko ze jedna terapeutka zmieni to, inna to i tyle.. Po mojemu to one wogole powinny sie spotykac, wymieniac doswiadzczeniami itd.. Wkoncu jada robia to samo - chca pomoc jakajacym. A tu kazdy z kazdym sie żre..
Lukasz
2008-11-11 15:58:53
3061. I wogóle ta terapia jest robiona od "dupy" strony.
hultaj
2008-11-11 14:40:06
3060. ja nie wiem ..ale mi polecily ta terapie osoby ktore juz dawno sie nie jakaja a nawet mowia lepiej od innych,ja jakos do tej pory sie nie jakam wiec ja nie rozumiem dlaczego wam nie wyszlo
anonim
2008-11-11 11:07:43
3059. Dzięki uprzejmości p. Elżbiety Haponiuk (www.jakanie.neostrada.pl) zamieszczam artykuł publikowany wiele lat temu na stronach PZJ. Programowo pasuje jak ulał do tematyki forum

Jak nie dać się zwieść nieuczciwym lub być może tylko niekompetentnym terapeutom jąkania

Elżbieta Haponiuk

Dziś obchodzony jest Światowy Dzień Osób Jąkających się. Postanowiłam więc udzielić kilku rad związanych z uniknięciem terapii u logopedów obiecujących każdej osobie stuprocentowe wyleczenie z jąkania, niezależnie od wieku jąkającego się, od rodzaju symptomów niepłynności, etiologii zaburzenia (jedna trzecia przypadków jąkania uwarunkowana jest genetycznie).

Zgłaszając się do logopedy, odnoszącego stuprocentowe efekty w leczeniu jąkania, postępuj w ten oto sposób:

*poproś o dokładne zapoznanie się z programem terapeutycznym, najlepiej w formie pisemnej; 
*zwróć uwagę na to, czy przez kilka miesięcy wymagane jest przesadnie wolne tempo mówienia, któremu towarzyszy rysowanie głową leżących ósemek, utożsamiane przez postronnego obserwatora z kiwaniem głową na boki - jeśli takie postępowanie uwzględnia program, miej świadomość, że niepotrzebnie będziesz torturował siebie i swoich słuchaczy; 
*spytaj, czy w dniu kończącym dwutygodniową rehabilitację, uczestnicy turnusu podpisują umowy z terapeutą; umowy zobowiązują do systematycznego wykonywania wyszczególnionych w nich zadań; stawiane wymagania są zazwyczaj tak wygórowane, że trudno im sprostać w codziennym, zwyczajnym życiu; jeżeli nie spełnisz warunków umowy, winę za brak oczekiwanego efektu leczenia ponosisz ty, a nie sprytny terapeuta; po podpisaniu takiej umowy, nie możesz dochodzić swoich racji; 
*koniecznie domagaj się kontaktu z osobami, które zostały "wyleczone" i nie jąkają się w żadnej sytuacji, co najmniej od trzech, czterech lat; aby zachowanie tajemnicy danych osobowych nie zostało naruszone, to ty zostaw swój adres lub numer telefonu terapeucie; 
*nie możesz ograniczyć się do kontaktu z jedną, czy dwiema osobami; im więcej osób, tym więcej informacji na temat przebiegu leczenia, jak też dalszych losów współuczestników terapii osoby, z którą komunikujesz się; 
*przyjście na spotkanie z grupą będącą w trakcie terapii, pozwoli na lepsze zorientowanie się w programie zajęć, celowości zadań, ale płynna mowa uczestników nie może być świadectwem gwarancji wyleczenia z jąkania; po dwóch tygodniach intensywnej pracy każdy mówi płynnie (zdarzają się wyjątki) i łatwo jest utrzymać tę płynność przez roczny okres leczenia pod kontrolą logopedy; 
*nie krepuj się i spytaj logopedę, jakie szkolenia odbył w zakresie psychoterapii; 
zorientuj się, jakie inne metody, oprócz proponowanej, są znane terapeucie. 
*Wiedz, że na świecie, jak również w Polsce, jest stosowanych wiele skutecznych form leczenia jąkania; logopeda doświadczony, potrafiący logicznie myśleć, rozwijający się naukowo, ankietujący swoich pacjentów po kilku latach od zakończenia leczenia, nie będzie wzbudzał fałszywej nadziei u ludzi dotkniętych jąkaniem, na stuprocentowe pozbycie się tego zaburzenia, chyba że... i tu sam sobie odpowiedz.

Kto mówi, że każde jąkanie da się całkowicie wyleczyć?

Tak twierdzą logopedzi, którzy przeszli szkolenie u prof. Lilii Arutiunian. Nierzadko są to osoby nie posiadające szerokiej wiedzy na temat jąkania, uwzględniają zazwyczaj jedynie punkt widzenia problematyki tego zjawiska przekazany przez Lilię Arutiunian. Nie mają za sobą własnych, warsztatowych doświadczeń psychoterapeutycznych.

Intryguje mnie wciąż to, jak można przez kilka lat prowadzić grupy terapeutyczne i uparcie twierdzić, tak jak pani ze Starogardu Gdańskiego, że jąkanie jest całkowicie uleczalne. Zapewne też uwierzyłabym doniesieniom prasy (Magazyn Gazety Wyborczej Nr 25 z 21. VI. 2001 r. ), audycji Radia Gdańsk "Pacjenci pani Ewy" z 22.10. 2001 r., gdybym przez cztery lata nie asystowała prof. Arutiunian w terapii jąkania i nie śledziła losów jej pacjentów.

Byłam pierwszą logopedą w Polsce, którą zafascynowała metoda Lilii Arutiunian, i pierwszą logopedą, która od 1992 r., przez dwa lata, okłamywała siebie oraz jąkających się sądząc, że jąkanie jest uleczalne, bo w przypadku nawrotu niepłynności winę ponosił zazwyczaj pacjent. W 1994 r. mój entuzjazm nieco osłabł. Zaczęłam wątpić w stuprocentową skuteczność metody. Obecnie uważam, że wielu ludziom metoda prof. Arutiunian może w bardzo dużym stopniu pomóc w werbalnym porozumiewaniu się. Jeśli ktoś jest wytrwały, ma silną motywację i ćwiczy rzetelnie przez dwa, trzy lata (mam na uwadze dorosłych), to rzeczywiście można temu komuś powiedzieć: "wyleczyłeś się", lecz nie wolno zapomnieć o dodaniu: - "nie przeraź się, jeżeli w jakimś bardzo trudnym okresie twego życia jąkanie powróci, jednak wówczas będziesz wiedział, jak sobie pomóc".

Dzięki Andreasowi Starke, terapeucie z Hamburga, poznałam metodę Van Ripera. Na IV Światowym Kongresie Osób Jąkających się w Szwecji w 1995 r. miałam możliwość porozmawiania z byłymi pacjentami A. Starke. Wcześniej, w czasie szkolenia w Polsce, mogłam ich obejrzeć na filmie video w trakcie rozpoczynania terapii. Różnica w sposobie mówienia przed i po terapii była ogromna. Andreas Starke, mimo, że sam, dzięki metodzie Van Ripera zapanował nad jąkaniem, nie mówi swoim pacjentom, że ich wyleczy. Osobiście nawrotu jąkania doświadczył po 10 latach płynnej mowy, w okresie silnie stresujących przeżyć.

Obecnie pracuję dwiema metodami. Znacznie zmodyfikowałam metodę Arutiunian, przez co stała się ona prostsza. Zmieniłam program zajęć i sposób ich prowadzenia. Wprowadziłam zasadę partnerstwa. W obu rodzajach terapii, zaznaczam, zdecydowanie różniącymi się od siebie hipotezami dotyczącymi etiologii jąkania i w związku z tym podejściem terapeutycznym, zarówno ja, jak i moi pacjenci są usatysfakcjonowani. Wciąż tylko zastanawiam się, czy twierdzenie, że jąkanie zawsze można wyleczyć, wypływa z chęci zysku twierdzących, czy też z ich nieprofesjonalnego podejścia do problemu i braku czasu na interesowanie się losami "wyleczonych".

PAMIĘTAJ, dotąd, dokąd nie zostanie do końca poznana istota jąkania, a terapia będzie koncentrowała się na jego objawach, a nie przyczynie, nie wierz w stuprocentowe wyleczenie się z tej uciążliwej dolegliwości.

UWIERZ natomiast, że symptomy jąkania można znacznie zredukować, a nawet wyeliminować, pod warunkiem, że poświęcisz temu nie rok, ale co najmniej dwa lata pracy.

Charles Van Riper swoim pacjentom powtarzał: "nie jest istotne to, w jak płynny sposób będziesz mówił po terapii, ale to, w jak płynny sposób będziesz się jąkał, czyli jak będziesz potrafił radzić sobie z przypadkami własnego jąkania".

To ty masz prawo decydowania, jak płynnie chcesz mówić, a nie terapeuta. Masz też prawo do poszukiwania, eksperymentowania i stosowania własnych sposobów ułatwiających słowne komunikowanie się. Terapeuta zaś powinien spełniać rolę życzliwego, fachowego doradcy.
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-11 09:47:17
3058. Lukasz, nie odpowiem wprost na to pytanie. Domyśl się :-)
Czasami lepsze są niedopowiedzenia. 

Z innej beczki, zamiast siedzieć na necie, wyjdź do ludzi lub podzwoń na chybił - trafił i np. poproś Ewę do telefonu (w odpowiednim tempie i z dobrym akcentem zdaniowym. Może być niezła zabawa :-)
Podro
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-10 18:09:27
3057. nasz wybor czy cwiczymy, czy stosujemy sie do zalecen, ona dala nam instrukcje i to jest nasz wybor co z tym zrobimy
anonim
2008-11-10 16:35:20
3056. haha , kto takie brednei wymysli ze terapeutka kazala nie zagladac na forum:D
gdzies mi sie tez obilo o oczy:D ze niby stosuje jakies psychologiczne sztuczki,karci pacjentow jezeli ktorys nie cwiczy jak powinien:D skad takie bzdury:D
moja terapeutka zawsze mowi ze to jest nasz wybor ze mamy droge wyboru ze jestesmy wolni i ona nas moze tylko zmotywowac tak jak potrafi:D
anonim
2008-11-10 16:28:32
3055. Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała, a Ty leczyles sie u Ewy? Albo leczysz sie? Czy skonczyles terapie, albo nie skonczyles z pewnych wzgledow? Bo licze ze skoro wyrazasz na jej temat opinie to miales stycznosc z nia i jej metoda leczenia?
Lukasz
2008-11-10 14:55:07
3054. No wlasnie najwazniejsze jest to obcowanie z ludzmi.. Bo co z tego ze ktos sobie cwiczy dzien w dzien godzinami w domu? Ja siedzac sam w pokoju i gadajac sam do siebie czy nawet czytajac na glos nie jakalem sie. Gorzej jak juz mialem z kims rozmawiac.. Dlatego te cwiczenia w domu traktuje po prostu jako "pobudke" dla narzadow mowy by przygotowac je do obcowania z ludzmi..

A co do Ewy to wiesz, ja nie mowie ze jest bez wad. Mialem z nia pewna rozmowe sam na sam na turnusie i przyznam ze zrazila mnie do siebie pewnymi rzeczami. Nie bede tu pisal jakimi bo wiadomo - jestem w terapii i moze lepiej sie nie narazac;) Ale w pewnych sprawach ma dziwne podejscie i za nic w swiecie jej nie przekonasz do niczego innego. Ma swoje racje i za wszelka cene sie ich trzyma a nawet probuje czasami wpoic je innym.. Ale wiesz, ja to traktuje lajtowo. Nie poszedlem do niej by sobie pofilozofowac z nia, tylko na terapie. A do niej, jako terapeutki nie mam zastrzezen jak narazie wiec..

No nie wiem, kazdy moze miec oczywiscie swoje zdanie. Ja nikogo nie bede przekonywal. Wyrazam tylko swoja opinie jak kazdy inny. Z ta tylko roznica ze nie wyzywam innych od takich czy owakich bo maja zle zdanie o E.G.

A i jeszcze ktos tu napisal ze Ewa zakazala zagladac na to forum.. Mi nic o tym nie wiadomo:> I malo tego, rozmawialem z ludzmi ktorzy sa w terapii albo po terapii i pytalem czy slyszeli o tym forum i o dziwo wiekszosc tu byla i czytala to.. I jakos lecza sie u Ewy i nie maja jakichs zlych opinii...
Lukasz
2008-11-10 14:51:48
3053. Łukasz, jeśli chodzi o E.G. to pozostanę przy swoim zdaniu. Ma ma dużo pacjentów, duże doświadczenie w terapii jąkania, lecz .... wiele by pisać, ale nie czas ku temu.

Mimo wielu zastrzeżeń terapia metodą prof. Arutiunan jest najskuteczniejsza.

Istotne jest to abyś wszedł w tą terapię całkowicie. Abyś zrozumiał jej istotę, abyś nie uciekał przed lękami, lecz wychodził im na przeciw.
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-10 10:33:42
3052. No prosze, jednak mozna z kims kulturalnie popisac, bez wyzwisk;)

"E.G. ma tak wiele pacjentów, że gdyby interesowała się tym, co się z nimi dzieje po zakończeniu terapii, czy zachowali płynność mowy - to miałaby b. interesujące dane. Byłyby jeszcze pouczające , gdyby skonfrontować je z profilem psychologicznym pacjentów. Aż żal, że brak takich opracowań."

No wlasnie, ma tak wiele pacjentow to chyba jednak swiadczy o czyms;> Ze jednak umie pomoc i pomaga jakajacym sie.. No wlasnie nie wiem jak to jest z tymi pacjentami. Skoro jest az tylu niewyleczonych, to niech sie ujawnia. Niech pojada do kliniki i powiedza wprost terapeutce co im lezy na sercu. Malo tego, nie wiem czemu chowaja sie po takich forach, zamiast jechac np na konsultacje jakies i przedstawic sprawe osobom ktore chca podjac leczenie. Bo takie osoby powinny wiedziec tez o tych przypadkach niewyleczonych.. Tak jak byly te dni otwarte w czestochowie teraz. Jakbym byl jednym z tych niewyleczonych, bym tam pojechal, wyszedl na srodek i powiedzial swoje.. Po co pisac na forach gdzies pokryjomu..

"Ano po to robi się badania psychologiczne, aby dowiedzieć się o pacjencie w istotnych kwestiach. Nawet nie wiesz co można wycisnąć z odpowiedzi na „głupie pytania”"

No wlasnie jesli o psychoogiczne chodzi to mialem je zrobione.. Fakt - pytania glupie:P Nie wiem tylko jaka opinie mi wystawila bo ciagle zapominam sie dowiedizec..:/ Musze na nast maratonie wziac ta notatke i przeczytac:p

"Upieram się, że badania psychologiczne powinny decydować o przyjęciu i być podstawą indywidualnego podejścia do pacjenta. Nie chodzi o badania typu: zdolny, nie zdolny, lecz o badania dot. cech charakteru, osobowości, poziom lęku itp"

Tak, tylko ze jakby jakies badania mialy decydowac o przyjeciu na leczenie, to wtedy na takim forum pisalo by sie o Ewie ze jest glupia czy niekompetentna bo nie podejmuje sie leczenia osob ktorym badania wyszly jakos negatywnie.. Wiec sprowadzilo by sie do tego samego - oczerniania E.G.

Moje obserwacje są inne, w grupie ok. 10 osób – widziałem wiele istotnych błędów popełnianych przez pacjentów, których nie widziała osoba prowadząca.
Powtarzam wg prof. Arutiunan „Leczenie prowadzi się w grupie składającej się z 3-5 osób”

Sam pisales ze Ewa ma kupe pacjentow.. Wiesz co by bylo jakby dzielila ich na grupy 3 osobowe? Byloby tyle grup, ze nie wyrabiala by sie. Nie mialaby chwili wytchnienia.. 


Masz szansę, spróbuj ją wykorzystać, choć musisz wiedzieć, że będzie ciężko, może nawet bardzo. Nie uciekaj przed lękiem i problemami, wychodź im naprzeciw, a wtedy wygrasz.


Wiesz, ja mam zamiar terapie skonczyc. Pisza mi tutaj ze jestem wpatrzony w "Ewuńcie". Sorry, ale po 20 latach nedznego zycia z jakaniem w kogos musze byc wpatrzony by z tego wyjsc. A jesli Ona twierdzi ze MOZE mi pomoc, to oddaje sie jej. Jak mialbym nie byc w nia wpatrzony to po co wogole ta terapia? Ja mowie, nawet jak na szybszym tempie bede sie czul niebezpiecznie, to przedluze sobie okres wolnego. Nikt nie mowil mi ze dokladnie za rok, tego samego dnia, o tej samej godzinie co zaczalem terapie, wyjde z jakania. Zostalem poinformowany ze wiele zalezy od pracy wlozonej przez pacjenta. Jak bede sobie olewal to albo wcale sie nie wylecze albo bedzie to trwac dlugo. Zasady sa proste. A klocic sie nie chce bo nie po to tu jestem..
Lukasz
2008-11-09 22:10:14
3051. Łukasz - kolejna moja odpowiedz:

AD 1. E.G. ma tak wiele pacjentów, że gdyby interesowała się tym, co się z nimi dzieje po zakończeniu terapii, czy zachowali płynność mowy - to miałaby b. interesujące dane. Byłyby jeszcze pouczające , gdyby skonfrontować je z profilem psychologicznym pacjentów. Aż żal, że brak takich opracowań.

AD.2 „Ale to chyba Ty sam znasz siebie najlepiej i wiesz na co Cie stac. Skad terapeuta ma wiedziec cokolwiek o osobie ktora pierwszy raz widzi na oczy?”

Ano po to robi się badania psychologiczne, aby dowiedzieć się o pacjencie w istotnych kwestiach. Nawet nie wiesz co można wycisnąć z odpowiedzi na „głupie pytania”.

AD 3. „Dla mnie to byla formalnosc. Nie chcialem badan bo czy by wyszly dobrze czy nie to bym sie podjal leczenia. A jesli MUSIALBYM miec pozytywne wyniki to poszedlbym do innego lekarza ktory bez badan by mi wystawil taka opinie. To Polska, za kase mozesz miec wszystko.”

Upieram się, że badania psychologiczne powinny decydować o przyjęciu i być podstawą indywidualnego podejścia do pacjenta. Nie chodzi o badania typu: zdolny, nie zdolny, lecz o badania dot. cech charakteru, osobowości, poziom lęku itp.

AD 4. „Szansa jest. Bo u mnie np zauwazyla bledy jakie popelniam i musialem je koryrgowac. U innych tez widzi czy cos jest nie tak.”

Moje obserwacje są inne, w grupie ok. 10 osób – widziałem wiele istotnych błędów popełnianych przez pacjentów, których nie widziała osoba prowadząca.
Powtarzam wg prof. Arutiunan „Leczenie prowadzi się w grupie składającej się z 3-5 osób”


”No ciekawe, bo ktos tu pisal ze wlozyl bardzo wiele w terapie i nie wyszedl z jakania. Czyli terapia - wedlug tej osoby - nie dziala.”

Masz szansę, spróbuj ją wykorzystać, choć musisz wiedzieć, że będzie ciężko, może nawet bardzo. Nie uciekaj przed lękiem i problemami, wychodź im naprzeciw, a wtedy wygrasz.

Pozdr
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-09 19:38:27
3050. A oto moje odpowiedzi do Twoich odpowiedzi;) :

AD 1. "Z tym się zgadzam. Ale dalej nie wiemy, jaki procent pacjentów kończy z powodzeniem terapię roczną, ile zachowuje płynną mowę przez kolejne lata "

Nie wiemy. Ja wiem tylko ze sa osoby wyleczone i (jak sie tu przekonalem) niewyleczone. Nie wiem od czego to zalezy. Nie jestem psychologiem ani terapeuta. Nie przebywalem z ludzmi ktorzy z tego nie wyszli. Nie wiem jak oni do tego podchodzili. Mam swoja grupe i dodpiero na tej podstawie bede mogl powiedzmy za ten rok stwierdzic ile osob wyszlo z jakania a ile nie, kto jak podchodzil do tego, ile jest winy pacjenta a ile terapeuty. W kazdym badz razie z tego co widze do tej pory, terapeutka wklada duzo serca w to co robi i robi to naprawde fachowo. Nie wiem, moze mam szczescie ze akurat w mojej grupie jest ok. Ale znam osoby z innych grup i tez nie narzekaja.

AD 2. "Przecież Terapia jest bardzo trudna i wiadomo, że pewne osoby nie poradzą sobie z nią, np. pewne typy osobowości, osoby ze zbyt wysokim poziomem lęku. Sam piszesz:
„caly sekret tkwi w psychice pacjenta.”
„A jak komus terapia nie wyszla u p. Galewskiej to napewno nie wyszla by mu i u samej tworczyni tej metody leczenia. Widocznie taka ma psychike i nastawienie do tego.”

Wiesz co, lęki mozna pokonac. Kiedys na jednym z Discoverych ogladalem program o lękach. Gosciu tak panicznie bał sie pajakow, ze na widok doslownie malego pajaczka potrafil zemdlec. I podjal sie jakiejs tam terapii. Polegala mniej wiecej na tym, zeby oswoic go z pajakami. Tzn, np najpierw w skiazce jakeis obrazki pajakow mu pokazywano, pozniej zdjecia, czytal o nich, pozniej kupil sobie jakies pluszaki w ksztalcie pajakow, pozniej oswajano go z zywymi pajakami od malych poczynajac.. I dzis normalnie funkcjonuje, mowi ze nawet w domu pozwala sie zagniezdzic pajakom (w granicach rozsadku oczywiscie;)) bo dzieki nim nie ma zadnych komarow czy innych owadow..
Ja leki przed mowieniem i ludzmi mam nadal. Wkoncu jak moze byc inaczej skoro przez 20 lat jakania nie bylem na zadnej imprezie, nie poznawalem nowych osob, nie obcowalem z ludzmi, zakupy w samoobslugowych itd.. Dlatego dla mnie np jest ciezko, nie przecze. Najgorszy problem mam z przemowieniami. Ale jest grupa ktora sie wspiera. Wkoncu wszyscy to jedna wielka rodzina. Jedziemy na tym samym wozku. Masz problem z wyjsciem do ludzi? Umawiamy sie i idziemy razem. Ja wlasnie potrzebuje wsparcia przy przemowieniach i bede je mial, bo juz rozmawialem z innymi. Bede mial z kim chodzic i pokonywac ten lęk. Nie zamykam sie w domu bo tak to moglem robic jak sie jakalem. Teraz sie nie jakam i chce z tego korzystac. A to ze wolno mowie.. Robilem wywiad z pewnym aktorem w ramach cwiczen i powiedzial "jesli ktos nie chce Cie sluchac to znaczy ze nie jest godny tego i nalezy ta osobe olac". Ja podchodze do ludzi olewawczo. Momentami wrecz patrze im w oczy przed pytaniem i mysle sobie "pierdole to co o mnie pomyslisz". Pamietam jak pierwszy raz zamawialem zarcie u chinola W KOLEJCE. Tak mi serce walilo ze glowa mala:D Nie dosc ze te chinczyki ledwo po polsku rozumieja to jeszcze ja - wolnomowiacy - sie zjawilem. No ale zamowilem wolna mowa zarcie, odwrocilem sie i odchodzac od lady widzialem jak 7 osob na mnie patrzy. A ja dumny z podniesiona glowa patrzylem im w oczy i myslalem sobie "sram na was". I tylko czekalem az ktos o cos zapyta;)

"Czyli w kwalifikacjach należy uwzględnić element psychologiczny!
Bez tego niektórzy są skazani na z góry przegraną walkę!"

Ale to chyba Ty sam znasz siebie najlepiej i wiesz na co Cie stac. Skad terapeuta ma wiedziec cokolwiek o osobie ktora pierwszy raz widzi na oczy?
W czasach kryzysu pacjenta, ja jescze nie spotkalem sie by moja terapeutka olala to. Zawsze pomagala takiej osobie i wspierala ją. Wlacznie ze mna, bo tez mialem swoje odbicia juz na turnusie. I dostalem wsparcie nie tylko od niej ale i od grupy i od osob ktore juz sa dawno po leczeniu albo juz w poznym etapie terapii..

AD 3. "Na tym polega problem! - to tylko formalność u p. Galewskiej.
A przecież te badania powinny decydować o przyjęciu. Powinny być ew. podstawą indywidualnego podejścia do pacjenta"

Tzn wiesz co, tu bardziej chodzilo mi o mnie. Dla mnie to byla formalnosc. Nie chcialem badan bo czy by wyszly dobrze czy nie to bym sie podjal leczenia. A jesli MUSIALBYM miec pozytywne wyniki to poszedlbym do innego lekarza ktory bez badan by mi wystawil taka opinie. To Polska, za kase mozesz miec wszystko.

AD 4. "Przecież w tak licznej grupie nie ma szans na indywidualne podejście, a nawet na zauważenie, że jakiś pacjent ma z czymś problem"

Szansa jest. Bo u mnie np zauwazyla bledy jakie popelniam i musialem je koryrgowac. U innych tez widzi czy cos jest nie tak. Wiesz, maraton trwa tyle, ile potrzeba czasu by terapeutka mogla z kazdym pacjentem porozmawiac i ocenic jego mowe, postepy czy wychwycic bledy. Chyba drugi maraton trwal od 9 do 22. Wiec w tym czasie mozna zdazyc ogarnac wszystko.

AD 5. "Z tego, co wiem to „normą” było 20-30 osób stłoczonych w małej salce. Jak tu brać udział w terapii?"

Jakos wszyscy daja rade. Nie jest tak, ze nie ma kompletnie miejca i kazdy na kazdym siedzi. Siedzimy wkolo sali, lacznie z opiekunami i jeszcze jest dosc miejsca by wykonywac jednoczesnie cwiczenia.. Wiec ja nie narzekam na brak swobody ruchow, choc nie powiem tez ze jest super luz. Bo jednak miejsca mogloby byc wiecej. Poza tym nie kazda grupa taka jest. Bylem kilka razy w klinice tak sobie, w odwiedzinach i akurat trafialem na maratony innych grup. I tam bywa do 10 osob na grupe wiec.. 


"Nie, wprost przeciwnie włóż w nią całe serce, bo przegrasz.
Najgorszym wrogiem są lęki (przed mówieniem - logofobia, przed innymi – fobia społeczna) oraz lenistwo.
Nie poddawaj się lękom – wychodź im naprzeciw.

No ciekawe, bo ktos tu pisal ze wlozyl bardzo wiele w terapie i nie wyszedl z jakania. Czyli terapia - wedlug tej osoby - nie dziala. Malo tego - jest nie uznawana na swiecie.. Interesting..
Lukasz
2008-11-09 18:33:55
3049. Witaj Łukasz. Oto moje komentarze do Twoich odpowiedzi:

AD 1. „Przed terapia (tzn na konsultacji) mowiono nam ze ogolnie jakania sie nie leczy. Jąkanie zastępuje sie płynna mowa.”

Z tym się zgadzam. Ale dalej nie wiemy, jaki procent pacjentów kończy z powodzeniem terapię roczną, ile zachowuje płynną mowę przez kolejne lata 

AD 2. „Kwalifikacja na terapie? Jedziesz na konsultacje … Na konsultacji p. Ewa robi z Toba wywiad by okreslic typ jakania i pyta czy chcesz podjac leczenie. Od Ciebie zalezy czy dorosles czy nie.”

Przecież Terapia jest bardzo trudna i wiadomo, że pewne osoby nie poradzą sobie z nią, np. pewne typy osobowości, osoby ze zbyt wysokim poziomem lęku. Sam piszesz:
„caly sekret tkwi w psychice pacjenta.”
„A jak komus terapia nie wyszla u p. Galewskiej to napewno nie wyszla by mu i u samej tworczyni tej metody leczenia. Widocznie taka ma psychike i nastawienie do tego.”

Czyli w kwalifikacjach należy uwzględnić element psychologiczny! 
Bez tego niektórzy są skazani na z góry przegraną walkę! 

AD 3. „Co do badan - neurolog, psycholog, logopeda. Jesli nie leczyles sie nigdy u logopedy to tych badan nie trzeba. Neurolog i psycholog to tylko formalność”

Na tym polega problem! - to tylko formalność u p. Galewskiej.
A przecież te badania powinny decydować o przyjęciu. Powinny być ew. podstawą indywidualnego podejścia do pacjenta.

AD 4. „W mojej grupie byly bodajze 24 osoby ….”

Przecież w tak licznej grupie nie ma szans na indywidualne podejście, a nawet na zauważenie, że jakiś pacjent ma z czymś problem. 
Wg prof. Arutiunan :
„Leczenie prowadzi się w grupie składającej się z 3-5 osób. Intensywny kurs trwa 12 dni 5-6 godzin dziennie. Następnie przez siedem miesięcy spotykamy się z pacjentami raz w miesiącu. Spotkania trwają 2-3 dni.”

AD 5. „Na maratony przychodza wszyscy.”

Z tego, co wiem to „normą” było 20-30 osób stłoczonych w małej salce. Jak tu brać udział w terapii?

„Czyli co, mowicie zebym olal terapie tak? Zebym sie zamknal w pokoju i nie wychodzil do ludzi?” 
Nie, wprost przeciwnie włóż w nią całe serce, bo przegrasz. 
Najgorszym wrogiem są lęki (przed mówieniem - logofobia, przed innymi – fobia społeczna) oraz lenistwo. 
Nie poddawaj się lękom – wychodź im naprzeciw.

Pozdr
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-09 17:10:08
3048. jak stwierdził admin wszyscy przechodzili fascynacje terapię i dlatego nieraz padają tutaj mocne słowa, ale one nie wynikają z tego aby komus dokopać ale z rozżalenia że ktos dał nam nadzieje na normalną mowę bez pokrycia,
robert
2008-11-09 16:04:16
3047. Czyli co, mowicie zebym olal terapie tak? Zebym sie zamknal w pokoju i nie wychodzil do ludzi? Zebym sie nie zenil (bo przeciez ktora chce jakale z ktorym sie nie dogada), nie mial dzieci, nie konczyl studiow, pracowal tam gdzie bede siedzial sam bez kontaktow z ludzmi..?
To forum to fajna poradnia dla osob jakajacych, "jak sie zajebac". Jestes jakala to nie mozesz zyc. Bo z tym zycie jest ciezkie a na swiecie nikt cie nie wyleczy wiec w zasadzie zabij sie.

A co do osoby 5 lat po terapii - to nie terapeutka mi ja wskazala tylko soba ktora za namowa tamtej podjela sie leczenia u danej terapeutki.

Wiesz, rownie dobrze kazdy sportowiec po niepowodzeniu tez powinien rzucic dany sport i nawyzywac trenera ze sie nie nadaje. Karateka np ktory po 10 latach treningu dostanie lomot od pieciu dresiarzy na ulicy tez powinien rzucic karate i nawyzywac trenera bo mu to nie pomoglo. Dzieci powinny rzucac szkoly jak dostana "1" i nawyzywac nauczycieli ze nie umieja uczyc. Czyli w zasadzie ludzkosc powinna popelnic jedno wielkie zbiorowe samobojstwo.
Choc ja mam nadzieje od dluzszego czasu na inna rzecz - niech jebnie w ziemie pozadny meteoryt i wybije nas wszystkich bo ludzie to posrana i debilna istota ktora nie powinna istniec na tym swiecie. To najwiekszy blad Boga. Jak widac, nawet On popelnia bledy.
Lukasz
2008-11-09 14:49:48
3046. Łukaszu, w końcu i ja zabiorę głos. To bardzo pięknie że Terapia u ciebie jeszcze działa, rób wszystko by jej efekty były widoczne jak najdłużej. Odnośnie pacjenta "5 lat 3 lata po" - bądź świadom, że terapeutka wskaże ci osobę, którą chce ci pokazać, takich osób pewnie jest niewiele, a przez te lata powinny ich być setki jak nie tysiące. 

Mimo wszystko jednak jestem rad bo jednak pomału ilość kłamstw sie zmniejsza. W czasach kiedy nie było forum uzdrowiciele pisali na stronach, że "po roku proces leczenia jest zakończony. Nie ma nawrotów jąkania". Temu podobnych zapisów już się nie spotyka, a nawet mówi sie enigmatycznie o 3 latach, albo "nieco dłużej". 

Ja tez swego czasu byłem zafascynowany Terapią i mając taki staż jak Łukasz pewnie napisałbym w podobnym tonie, zwłaszcza odnośnie rozmowy kwalifikacyjnej. Teraz mógłym tamto wydarzenie streścić mniej więcej tak: 3 godziny z czego pierwsza to rozmowa (ogólna, próżno szukać elementów diagnozy); następne dwie to już przechwalki, kogo to nie wyleczyłam (chociaż wtedy słucha sie tego z wypiekami), potem uiszczamy 300 zł i jesteśmy na turnusie. Oczywiście to opis przybliżony, z racji upływu czasu wiele istotnych elementów już zapomniałem. Chyba że takowych nie było... zaraz...zaraz... musiały chyba być.... ;)
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-09 12:47:28
3045. Lukaszu napisz na gg, popiszemy sobie i pogadamy na skype :)
pozdro
anonim
2008-11-08 23:00:17
3044. ja nie pisze zeby sie chwalic, tylko moim zdaniem jakanie da sie pokonac i namawiam do cwiczen tylko o to mi chodzi.
Teraz jestem innym czlowiekiem jakbyscie zobaczyli mnie przed terapia przy okienku bankowym jak mecze sie zeby wogole zaczac rozmowe i babka w okienku mowi do mnie :niech pan napisze na kartce bo kolejka a terazniejszosc to dla mnie jest to cud
anonim
2008-11-08 22:47:10
3043. moja terapia jest podzielona na 2 etapy
-3 miesiace wolnej mowy
-od 4 miesiaca juz mowimy normalnym tempem z tym ze pierwsza sylaba zostaje wolnym tempem i tak do konca rocznej terapi, i jakos nie mam najmniejszego problemu z mowa a juz bylem na skraju zalamania, 
zapraszam na gg chetnych
anonim
2008-11-08 22:44:15
3042. Jednak napisze.. Ale kulturalnie:p

Nie wiem jakie Ty tam masz przeżycia z p. Ewa. Kiedy bylem na konsultacji, powiedziano mi i innym ze jąkania sie nie wyleczy. Ale można skutecznie zastąpić je płynną mowa. Jąkanie będzie zawsze gdzieś w psychice siedziało. Zresztą co ja będę pisał, skoro sa osoby ktore z tego wyszly to znaczy ze metoda dziala. A jakby nie byla uznawana to by jej nie bylo. A skoro jakas tam baba spedzila 50 lat nad tym by dojsc do mozliwosc zastapienia jakania plynna mowa i rozpowszechnila to i sa dowody na dzialanie tej metody to znaczy ze uznawana jest..
Poza tym jak pisalem wczesniej - nikt nie dal mi "karty gwarancyjnej". Nie powiedziala mi p. Ewa "na 100% Cie wylecze" tylko dala do zrozumienia ze wiele tez zalezy od pacjenta, jego podejscia i predyspozycji.. I zdaje sobie sprawe z tego, ze moze cos nie wyjsc. Ale jaki bylby sens pojscia na terapie z nastawieniem "udowodnie wam ze to nie dziala"? Ja poszedlem z nastawieniem ze chce pozbyc sie jakania tak jak wiele osob nie pozbylo ta metoda nie tylko u p. Ewy.

Ale co ja wiem. Jestem tylko glupia papuga z 3miesiecznym stazem w terapii. Trzeba znalezc osobe sprzed 10 lat.. Takiej nie mam, ale juz sie dowiadywalem chwile temu i moge poznac osobe 5 lat po 3 letniej terapii. Podobno mowi bardzo dobrze.
Lukasz
2008-11-08 22:15:46
3041. wniosek
jakania nie mozna wyleczyć i trzeba się z tym pogodzić a ci wszyscy terapeuci to nie są terapeuci, terapeta to jest osoba która ma przygotowanie do tego i nie robi krzywdy pacjentowi (patrz wcześniejsze wywody stuttera),
jeszcze takie pytanie do ciebie, kto dał galewskiej czy beni czy reszcie innych tym innym niby-terapetom głosić że ta metoda jest jedyna i słuszna w jąkaniu.
przeciez ta metoda wogóle nie jest uznawana ani w Polsce a tymradziej na świecie, ale dla niektórych jak się napluje w twarz to przy odpowiedniej sugestii uwierzą że deszcz pada
jak ktos to już stwierdził na forum, głoszenie że ta terapia leczy jaknie ma na celu jeden cel, niby-terapeutki i stado pijawek co się przyssały do nich rzerują na biednych, załamanych jąkaniem ludziach.
ale to każdego osobista sprawa kto w co wierzy
bbbbbbbbb
2008-11-08 22:03:32
3040. "hahahahahaha
wszyscy pozdrawiamy danielka"
No ja tez go pozdrawiam. Spoko koles. Przynajmniej jeden z dowodow ze terapia u p. Ewy dziala.

"gówniane te twoje opoweiści aż chce się pawia puścić"
Pusc, moze ci ulzy.

"Pieprzysz same bzdury o tym jaka to ewuńcia jest cudowna"
Nie pieprze jaka jest cudowna. Po prostu odpowiada mi jej podejscie do terapii i pacjenta. Choc przyznam ze mam tez kilka zastrzezen, ale zachowuje je dla siebie. Poza tym nie sa one zwiazane z terapia wiec wogole nie wiem jaki jest sens poruszania tego tematu. Jakbym nie czul sie dobrze na tej terapii to bym jej nie zachwalal.

"ale przyjdzie casz że i ty się przekonasz jaka jest naprawdę"
To moze mnie uswiadom? Moze niech juz sie nastawie na najgorsze?

"poczytaj sobie aaaaaaa forum, najlepiej od początku, ja tak zrobiłam i zobaczysz po co admin założył to forum"
Juz napisalas mi po co - by pobiadolic jak to wam nie wyszlo w leczeniu. A pozniej ktos kto sie chce leczyc wchodzi tu i dochodzi do wniosku ze nie ma sensu sie podejmowac. Niektorzy z jakaniem nie widza zycia, po przeczytaniu takiego forum wychodza z zalozenia ze leczenie tez nic nie da wiec zostaje wziac sznur i sie powiesic.

"i jeszcze na koniec wkurwia mnie to jak wypowiadają się tutaj papugi co są w trzecim miesiącu terapii i zachwalają jaka ta terapia jest cudowna a to, że terapia komuś się nie udała to wina pacjenta, kwakanie sloganów za ewą "terapia super ale pacjenci nie tacy".
Skoro sa osoby wyleczone dzieki tej metodzie to czyli ona dziala. W takim razie cos musi byc nie tak z osobami ktore nie sie wyleczyly. Jesli terapia nie byla by skuteczna to nikt by nie wychodzil z jakania i wogole tej metody by nie bylo.

"Ja nie potrzebuję czytać tysięczny raz pierdolenia o tym że to terapia nie udała się tylko z mojej winy, bo tylko ja wiem ile dałam z siebie z terapii"
Tego nie rozumiem - nie potrzebujesz czytac a czytasz. Ja jak nie potrzebuje czegos zjesc to nie jem. Nie potrzebuje pic to nie pije. A ty nie potrzebujesz czytac a czytasz.

"Jak galewska albo benia leczy ponad dziesięć to niech wypowie się osoba taka co juz się nie jąka dzięki niej te dziesięć lat, nie ciekawią mnie wypowiedzi pacjentów z 3 miesiąca terapi bo one są gówno warte"
A tu przyznam ci racje. Tez bym chcial pogadac z taka osoba ktora leczyla sie u p. Ewy kilka lat temu. Musze sie dowiedziec czy jest taka mozliwosc..

TYLE MOICH WYPOCIN NA TYM FORUM.
Pozdrawiam tych "ktorym nie wyszlo". Moze jeszcze wam sie uda. Tylko nie wiem kiedy doczekacie sie nowych terapeutow bo obecni jacy w Polsce sa, sa wedlug was beznadziejni.. Ale zycze powodzenia.
Lukasz
2008-11-08 21:37:22
3039. Wow, serio tak jest? Pozdrawiamy lejdi dżi zatem !
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-08 21:29:42
3038. nara
to ewuńcia nie poinformowała przy podpisywaniu śmiesznej umowy że jako pacjent masz zakaz zagladania na forum gdzie pisze się o niej lady dzi?
:)
bbbbbbbbb
2008-11-08 21:18:57
3037. Takie gadanie przypomina mi forum sztuk walki. Karatecy mowia ze karate jest najlepsze na swiecie, uczniowe Kung Fu ze ich SW a jeszcze inni ze ich.. To samo jest tutaj - osoby leczone wychwalaja swoich terapeutow. No chyba ze im - jak to pisza - nie pomogli. Poza tym jak pisalem - nie kazdy musi przejsc terapie w te 3 lata. U jednych trwa dluzej u innych krocej.
Pewien hipnoterapeuta tez zachwala ze kazdego moze wyleczyc za pomoca hipnozy. Bylem u niego w sprawie jakania (jeszcze zanim zaczalem terapie) i jakos nawet w trans nie wszedlem. I co, mam go zjechac gdzies na forum ze to nic nie warty debil? Przeciez jest kupe osob ktorym rzeczywiscie pomogl. Tyle tylko, ze jedni potrafia wejsc w trans za piewszym podejsciem a inni dopiero np za dziesiatym.

A skoro to jest forum osob niewyleczonych to czyli co, takie forum biadolenia "jacy to my nieszczesliwi bo sie niewyleczylismy?". I najlepiej pojechac wszystkim terapeutom ktorzy wam nie pomogli, a co tam.
To troche jak polski posrany hip hop - tam tez gadaja jak to im zle w zyciu, jak to im sie nie powodzi, a wina oczywiscie polskich wladz i policji. Ale jointy sie jara zajebiscie a legia rzadzi.
No nic, chyba niepotrzebnie tu zagladalem.
Milo bylo poczytac. Chcialem przeczytac wszystkie posty od poczatku, ale gdzies przy 1423 zwatpilem.. Nie chce konczyc bo jescze uwierze ze rzeczywiscie p. Ewa jest gowno warta i znow wroci jakanie.. A to dopiero poczatek leczenia. Chce chociaz przez rok sie nacieszyc mowa..;)
NARA
Lukasz
2008-11-08 20:54:09
3036. "Sa oczywiscie osoby ktorym ciezko to przychodzi. U nas w klinice jest chlopak ktory mial tyle zalaman, tyle razy sie pakowal, tyle lez wylal (w wieku 25lat) ze glowa mala.. Cwiczenia mu kompletnie nie szly, musial siedziec 3 turnusy pod rzad i dopiero zalapal i cos zaczelo mu isc. Ale nie poddal sie, nie powiedzial ze terapeutka nie umie leczyc i tyle.. Jest juz po terapii (w te wakacje minely 3 lata) i dopiero w te wakacje przyznal, ze nie mysli juz o jakaniu. Dopiero po 3 latach. A tu ktos pisze ze terapia jest gowno warta bo po pol roku ma bloki. Przeciez to jest az smieszne."
hahahahahaha
wszyscy pozdrawiamy danielka, tresowaną małpkę przydupasa ewuńci, aż można się wzruszyć
gówniane te twoje opoweiści aż chce się pawia puścić, pieprzysz same bzdury o tym jaka to ewuńcia jest cudowna, ale przyjdzie casz że i ty się przekonasz jaka jest naprawdę,
wchodzicie na forum i czytacie ostatni posta a później następują wasze głupie wypociny, poczytaj sobie aaaaaaa forum, najlepiej od początku, ja tak zrobiłam i zobaczysz po co admin założył to forum, jednym zycie osłodziła lady dzi a innym szanowna pani benia.
i jeszcze na koniec wkurwia mnie to jak wypowiadają się tutaj papugi co są w trzecim miesiącu terapii i zachwalają jaka ta terapia jest cudowna a to, że terapia komuś się nie udała to wina pacjenta, kwakanie sloganów za ewą "terapia super ale pacjenci nie tacy".
Laurki to sobie wypisujcie na forum na jakanie.pl bo tutaj zaglądają osoby którym sie nie udało. Ja nie potrzebuję czytać tysięczny raz pierdolenia o tym że to terapia nie udała się tylko z mojej winy, bo tylko ja wiem ile dałam z siebie z terapii. 
Jak galewska albo benia leczy ponad dziesięć to niech wypowie się osoba taka co juz się nie jąka dzięki niej te dziesięć lat, nie ciekawią mnie wypowiedzi pacjentó z 3 miesiąca terapi bo one są gówno warte
bbbbbbbb
2008-11-08 20:18:35
3035. Ja mam pytanie do admina? Kim jesteś? Terapeutą? Ekspertem w dziedzinie logopedii? Psychologiem? Nie sadzę, aby choć jedna odpowiedź była na tak....
aaaaa
2008-11-08 19:19:55
3034. "byla msza specjalnie za osoby jakajace i za nasza klinike"

Tak, tak i zdjęcia z Janem Pawłem II w gabinecie też są. OK, to jest biznes - wszystkie chwyty dozwolone. Ale na Boga, czy można nazwać kogoś profesjonalistą, kto używa słów nie rozumiejąc ich znaczenia ?? (... klinika)
Admin
2008-11-08 19:07:11
3033. "Łukasz, mam kilka pytań:

1. Czy informowano Cię przed terapią, jaki procent pacjentów kończy z powodzeniem terapię roczną, ile zachowuje płynną mowę przez kolejne lata?
Jeśli powiedziano to podziel się tą inf. z nami.

2. Jak wygląda kwalifikacja na terapię?
3. Czy wymagane są jakieś badania?
4. Ile osób było w Twojej grupie na turnusie?
5. Ile osób bywa na "maratonach"?

Pozdrawiam,
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała"


ODP:

1. Przed terapia (tzn na konsultacji) mowiono nam ze ogolnie jakania sie nie leczy. Jąkanie zastępuje sie płynna mowa. Ono juz cale zycie bedzie gdzies tam bardzo gleboko w psychice i nie wykluczone ze wroci kiedys, nawet po 10 latach po leczeniu. Ale wtedy taki pacjent wie juz co ma robic, jak panowac nad stresem, nerwami bo zostal tego nauczony.
p. Ewa (i nie tylko Ona) mowi ze nie ma jakania ktorego nie da sie zastapic plynna mowa. Przez te kilkanascie lat co sie tym zajmuje, nie spotkala takiego typu jakania. Ale jest co innego - sa pacjenci ktorzy kłada na to lache, bo po 14 dniach turnusu mowia plynnie i juz mysla ze reszta terapii im niepotrzebna. Olewaja ją, po czym jakanie wraca a pozniej "normalni" wracaja do terapii i przyznaja sie do tego ze olewali sobie cwiczenia i nawrot jakania to ich wina, a "idioci" oglaszaja na roznych forach ze ten i ten lub ta i ta nie umie leczyc, jest beznadziejna itd..
Sa oczywiscie osoby ktorym ciezko to przychodzi. U nas w klinice jest chlopak ktory mial tyle zalaman, tyle razy sie pakowal, tyle lez wylal (w wieku 25lat) ze glowa mala.. Cwiczenia mu kompletnie nie szly, musial siedziec 3 turnusy pod rzad i dopiero zalapal i cos zaczelo mu isc. Ale nie poddal sie, nie powiedzial ze terapeutka nie umie leczyc i tyle.. Jest juz po terapii (w te wakacje minely 3 lata) i dopiero w te wakacje przyznal, ze nie mysli juz o jakaniu. Dopiero po 3 latach. A tu ktos pisze ze terapia jest gowno warta bo po pol roku ma bloki. Przeciez to jest az smieszne.

2. Kwalifikacja na terapie? Jedziesz na konsultacje (dzis np byly bezplatne w ramach dni otwartych w czestochowie, skad doslownie kilka min temu wrocilem - byla msza specjalnie za osoby jakajace i za nasza klinike. Jest tam dwoch ksiezy i jedna siostra zakonna ktorzy u nas sie lecza. Ksiadz po roku juz czyta normalnie kazania do ludu:D). Na konsultacji p. Ewa robi z Toba wywiad by okreslic typ jakania i pyta czy chcesz podjac leczenie. Od Ciebie zalezy czy dorosles czy nie. Malo tego, jesli usilnie ktos twierdzi ze sie nie jaka, mimo iz slychac ze sie jaka to ona nawet nie przekonuje go ze nie ma racji. Skoro twierdzi ze sie nie jaka i nie potrzebuje leczenia to nic na sile, tak?
Tak jak ktos napisal kilka postow nizej, ze nie ma osoby ktora chce sie jakac.. Sa takie osoby. Sa osoby ktore mowia ze wola jakanie niz gadanie rok wolna mowa. Ich sprawa. Ich zycie.

3. Co do badan - neurolog, psycholog, logopeda. Jesli nie leczyles sie nigdy u logopedy to tych badan nie trzeba. Neurolog i psycholog to tylko formalnosc. Ja do neurologa poszedlem i powiedzialem wprost ze chodzi tylko o papier. Nie chce zadnych badan tylko zaswiadczenie. I tyle. Psycholog jest w klinice wiec tez nie ma problemu.

4. W mojej grupie byly bodajze 24 osoby i 3 zrezygnowaly. Jedna - tak jak pisalem nizej - po 2 miesiacach rozpedzila sie niczym Kubica. Terapeutka goscia troche zjebala i zrezygnowal. Coz, jego problem.
Pewnie zaraz ktos napisze "co to za terapeutka co opieprza?". A co miala zrobic? Zamieszkac z nim by go pilnowac? Przez takich wlasnie sa pozniej negatywne opinie o terapii. Miala mu pozwolic dalej gadac bez zasad by pozniej gadal wkolo ze jakanie wrocilo i dana terapeutka mu nie pomogla? Bezsens.

5. Na maratony przychodza wszyscy. Raz sie zdazylo ze jedna osoba nie przyszla ale w ramach tego zaliczyla maraton po prostu w innej grupie ktora jest na tym samym poziomie. Tak tez mozna, jesli cos waznego przeszkodzi we wlasnym maratonie. W kazdym badz razie nie zdazylo sie ze ktos nie przyszedl bo mu sie nie chcialo..

Cos jeszcze chcesz wiedziec? Na co bede mogl to odpowiem:P
Lukasz
2008-11-08 17:32:15
3032. Anonimie- jesli tak c cizko, masz ten chory dom to zniknij z forum i nie wracaj tu co najmniej do konca terapii a nawet jakies 2 lata po. Po co ladowac negatywne emocje i programwac sie na porazke bo innym nie wyszlo to moze i mnie tez sie nie uda. Masz cel i daz do niego, a nas zostaw.
Ala
2008-11-08 12:55:56
3031. Anonimie- ty nawet nie masz odwagi pisac pod imieniem... A coż dopiero oceniac.
Pomysl- Kolobrzeg,Mikołow, Galewska i jeszcze kilka innych osob- kazda terapia jest przez nich modyfikowana, szkielet jest ten sam, ale prowadzenie inne. Piszesz cos o pierwszej sylabie do konca na zaerowym tempie? skad to do licha wytrzasnąleś? Pierwsze słyszę? Jaka sylaba, na jakim tempie i jak na Boga do konca terapii? 
Moje pol roku to 2 mce zerowego tempa, 1 mc wydluzonej pierwszej sylaby plus nadal wolno ale nie zerowo, porem juz nieco szybciej na dwa palce, ok 4-5 m-ca tempo prawie normalne, 6 mc to juz na odczuciu reki. Tyle. 
Kiedy sie sypnęlo? Pisalam juz tu o tym, jakos po roku- sprawy rodzinne, zdrowotne, stresy, brak czasu i wiara, ze mnie nawrot nie spotka. Glupota? Nie sądzę, raczej przekonanie o 100% skutecznosci, a potem zalamnianie, ze to co było mowione nie jest prawdą. By the way - "uzdrawiala" mnie p.Profesor.
Ala
2008-11-08 12:52:51
3030. wiec mam pytania do tych niewyleczonych??
czy PIERWSZSZA SYLABE mowiliscie przez caly okres terapi najwolniejszym tempem az do samego konca...
czy miedzy wdechem a wydechem byl PRZYNAJMNIEJ 2 SEKUNDOWY MOMENT ZATRZYMANIA??przeciez nie ma mozliwosci jakania sie jezeli ktos zna zasady, jest to ze jezeli nauczyl sie mowic na wydechu a nie na wdechu to nie da sie zajaknac..
Jezeli jestes w momencie zatrzymania to sama fizjologia organizmu..jezeli wziales wdech i zatrzymales sie na 2 sekendy to sam czujesz ze pierwsze co organizm chce zrobic to wydech wiec nie ma tutaj mowy o mowieniu na wdechu..wiec startujesz swobodnie bez bloku, po pierwsze nie ma nawet jak wystartowac na wdechu bo masz maksymalnie nabrane powietrze i wiecej juz nie mozesz go nabrac wiec nawet gdybys chcial to nie ma jak sie zablokowac. no jak??, chyba ze wypuscisz troche powietrza i bedziesz chcial powiedziec na wdechu i sie jakac to sobie tak rob ale przeciez tego jestesmu juz uczeni na samym poczatku..gleboki wdech,MOMENT ZATRZYMANIA i start z wydechem wiec jak mozna sie zaciac wytlumaczcie mi??
anonim
2008-11-08 11:47:09
3029. cieszcie sie ze macie jakies warunki do przechodzenia terapi, a nie narzekacie ciezko jest mi sie wyciszyc zrelaksowac, wogole watpilem na poczatku czy u mnie wogole terapia ma jakis sens, ciagle jestem w stresie,mieszkam z anormalnym ojcem,nie ma mowy o jakims relaksie w domu,ciagle stres ciagle mysli czy dzis znow bedzie sie czepial o byle gowno, nie pamietam kiedy byl trzezwy, praktycznie kazda noc czuwam czy czasem gazu nie odkreci w nocy,ciagly strach, czuwanie, nie pamietm kiedy byla jakas noc kiedy normalnie moglem zasnac,nie mam pieniedzy zeby sie wyprowadzic i zeby to pieklo sie wreszcie skonczylo, ale mam jakas szanse zeby wyleczyc sie z jakania, znalezc dobra prace i mieszkac osobno, to jest moj cel, a tak to do konca zycia bede tu gnil bo nie znajde pracy jak nie bede mogl mowic, a jakos daje rade i nie narzekam na efekty, nie ma mowy o jakims bloku teraz.
Jak widac nawet w takich niekorzystnych warunkach terapia daje efekty
anonim
2008-11-08 11:34:37
3028. do ali...dziwne jest dla mnie ze po pol roku wolnej mowy poleglas, nie chce mi sie wierzyc ze ciaglas pierwsza sylabe wzorcowo caly czas..??skoro 6 miesiecy mowilas plynnie to co sie stalo??ja tez mialem kilka razy trudny okres ale niestety robilem bledy o ktorych nawet nie mialem pojecia, wydawalo mi sie ze jest dobrze
anonim
2008-11-07 23:14:41
3027. Łukasz, mam kilka pytań:

1. Czy informowano Cię przed terapią, jaki procent pacjentów kończy z powodzeniem terapię roczną, ile zachowuje płynną mowę przez kolejne lata?
Jeśli powiedziano to podziel się tą inf. z nami.

2. Jak wygląda kwalifikacja na terapię?
3. Czy wymagane są jakieś badania?
4. Ile osób było w Twojej grupie na turnusie?
5. Ile osób bywa na "maratonach"?

Pozdrawiam,
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-07 23:13:26
3026. nawet u mnie na maratonach, widze moich kolegow...pierwsza sylaba ma byc wolna do konca terapi...a 90% jest taka jak u ludzi ktorzy sie nie lecza wiec gdzie tutaj jest sens tej terapi??wchodzi okres przyspieszonego tempa a sylaba pirewsza ma byc wzorcowa a ludzie jak poczuja ze juz mozna im szybciej mowic to pierwsza sylabe tez przyspieszaja, wydaje sie im ze jest wolna..ale niech sie nagraja na dyktafon to uslysza czy rzeczywiscie jest wzorcowa:d
anonim
2008-11-07 23:10:10
3025. do roberta.. ja tez znam osoby ktore powtarzaja terapie ale jak one mowia to mi sie plakac chce, gdzie te zasady ktory niby mialy byc utrwalone, pacjent gada twardymi atakmi, pierwsza sylaba szybciej niz u prezentera w tv, otwarcia takie male.., ja mialem wieksze przed terapia i pozniej sie takie osoby dziwia ze dalej maja problem jakania
anonim
2008-11-07 23:07:48
3024. Lukaszu napisz na gg to chetnie sobie pogadamy i na skype rowniez widze ze podzielasz to samo zdanie ze z jakania da sie wyjsc stosujac wszystkie zasady i zalecenia, pozdro
3408644
anonim
2008-11-07 23:05:11
3023. Tzn wiesz co.. Jeśli ktoś sie uprze to nikt do tej osoby nie dotrze.. Przecież terapeuta tez nie będzie tracić cennych godzin na przekonywanie jednej osoby bo inne czekają. Pierwsza osobę która zrezygnowała wspierali chyba wszyscy z grupy, łącznie z terapeuta.. Wszyscy ofiarowali pomoc, pocieszali.. Ja pisałem do tej osoby dziesiątki smsow (bo jest z innego miasta) i co? I tylko dostałem od niej zjebke ze sie wtrącam. Wiec doszedłem do wniosku ze nie ma sensu. Jak radziła sobie tyle czasu z jąkaniem to trudno żeby nie poradziła sobie z terapia. Poza tym do pewnych rzeczy tez trzeba dorosnąć. Mnie rodzice wysyłali na ta terapie kilka lat. Ale olewałem to. Wkoncu nastał taki dzień ze zacząłem myśleć nad takimi sprawami typu "jak ja będę kiedyś swoje dzieci uczył mówić? Naucze je jąkania??". No i podjąłem decyzje o leczeniu. Na konsultacji NIKT nie mówił niczego w stylu "daje ci gwarancje ze rok i sie nie jąkasz". Nie było takiej gadki. Wszyscy zostali uprzedzeni ze nie jest łatwo, wręcz przeciwnie - jest cholernie ciężko, ze są osoby które rezygnują bo nie dają rady psychicznie, ze z jąkania wychodzą tylko ci którzy naprawdę z sercem i systematycznie ćwiczą a nie oszukują samych siebie i ze po roku w zasadzie już mówi ze płynnie, normalnym tempem, ale tez NIE KAŻDY do tego dochodzi po roku. U niektórych to trwa dłużej, przez co właśnie często takie osoby sie zniechęcają bo widza ze sa "słabsi" od innych. Nikt nam nie obiecywał cudu po kilku dniach, tygodniach, miesiącach ani nawet właśnie po roku. Tak jak napisałeś/łaś - wszystko leży w psychice pacjenta. Nie każdy jest na tyle silny psychicznie by to przetrwać, ale po to jest grupa by sie wspierać. A jak widać ze mimo wsparcia i wszelakiej pomocy taka osoba i tak olewa no to co zrobić? Siłą jej nie zatrzymasz..
Psycholog w klinice tez jest, można korzystać.. Tylko mało osób to robi jakoś..
Lukasz
2008-11-07 15:20:53
3022. terapeuta powinien umiec dotrzec do pacjenta,starac sie mu pomóc,a w rzeczywistosci jest tak ze rola terapeuty ogranicza sie do pokazania cwiczen
p.t.
2008-11-07 14:35:47
3021. ciekawy jestem czy ktos zapytał te trzy osoby dlaczego zrezygnowały.w terapii nalezy tylko cwiczyc psychika pacjenta to temat ktorego sie nie dotyka bo nie dysponuje sie narzedziami.To jest bardzo prymitywne myslenie chcesz sie nie jakac jezdzij na maratony,tak samo jak samo stosowanie straszenia,strofowania i infantylnego chwalenia.
p.t.
2008-11-07 14:24:16
3020. Tzn wiesz co.. Nie wiem jak tam u Ciebie bylo z podejsciem do tego wszystkiego i wogole. Moja znajoma z kliniki jest w 13 miesiacu leczenia a mowi czesciej wolna mowa niz szybka. I tez przyznaje ze jakby miala przed wieksza grupa osob wystapic szybka mowa to by polegla. Wiesz, ja tylko pisze jak ja to rozumuje. Byc moze ja tez polegne nawet jak skoncze cale leczenie po 3 latach.. Nie wiem tego. Ale wiem, ze po 3 latach dla mnie nie bedzie to koniec terapii. Bede dalej cwiczyl. Ja np teraz juz boje sie tempa drugiego. A wiem ze jest niewiele szybsze od pierwszego. Ale boje sie go. A wchodzi za miesiac. Wiec tez nie przecze ze moge polegnac na czyms. Ja na turnusie bedac na pytaniach poleglem przy kiosku. Normalnie chyba 3 wyjscie na pytania, chcialem przycwaniakowac i poszedlem sobie do niskiego kiosku po gazete. Pozycja niewygodna bo niska, zaraz sie zestresowalem, zgubilem zasady i dziekuje.. Na slowie "do widzenia" blok.. Ale potem mialem dni chu.., bez kitu. Tak sie zle czulem z tym..
Ale nie olalem terapii i nie napisalem na forum ze Ewa to taka i taka i nie umie leczyc. Tylko wzialem sie za siebie i po turnusie juz w warszawie odwiedzilem kilka takowych kioskow by je przeciwczyc by znow nie dopadl mnie jakis blok kiedys.. No i jak narazie jest ok:P Ale mowie, nie wykluczam ze tez kiedys polegne. W kazdym badz razie bede robil wszystko by do tego nie dopuscic. Chocbym mial i rok mowic wolna mowa by sie dobrze wycwiczyc. Co za roznica czy nie dogadam sie mowiac wolno czy nie dogadam sie jakajac sie? Bo tez nie ma co sie oszukiwac - wolna mowa nie jest do dogadywania sie;) Choc probowac mozna.. Cierpliwi wysluchaja;)

A Ty Ala jeszcze robisz cos z tym czy nie? Leczysz sie? I gdzie?

A czy sa osoby ktore chca sie jakac? Sa. Chociazby te 3 z mojej grupy co zrezygnowaly. Bo chyba nie zrezygnowaly dlatego ze nie chca sie jakac?
Lukasz
2008-11-07 14:10:23
3019. Lukasz, powodzenia ci zyczę ale jak cię czytam to mam wrazenie ze niezle ci ktos natlukl do glowy, slowem- pieprzysz.
Kto z nas chce sie jakac z wlasnej woli? Pokaz palcem. Ja po roku piekniej mowy, wywiadach, rozmowach i podobnych piedolach poleglam. dzis jest zle, ale sie nie poddaje. Przyzwyczailam sie do tego, ze w zyciu nie jest jak w bajce widac, nie jest mi dane mowic plynnie i koniec. 
A terapia? Piekna sprawa. Bardzo duzo mi dala i zmienila mnie o 180 stopni na plus. Tyle i tylko tyle.
Ala
2008-11-07 13:47:30
3018. No wiec ja powtarzam, ze terapia jest skuteczna w 100%. I nie mowie tu o leczeniu juz konkretnie u p. Ewy. Tylko ogolnie o tej metodzie leczenia. A nie tylko p. Ewa ja stosuje. Tylko caly sekret tkwi w psychice pacjenta. Jesli pacjent po pierwszym bloku jaki moze pojawic sie w trakcie leczenia stwierdzi ze to nie ma sensu i to cale leczenie to pic na wode to czyli nie nadaje sie do tego. Poza tym na poczatku p. Ewa zaznaczyla - terapia trwa 3 lata, ale nie kazdy po 3 latach musi ja skonczyc. Kazdy jest inny i niektorzy moga potrzebowac na to wiecej czasu. Przeciez nie wypisala kazdemu "karty gwarancyjnej" ze po tym i po tym czasie nie bedziemy sie jakac na 100%. Kazdy jest inny, kazde jakanie jest inne, kazdy stopien zaawansowania jakania jest inny, kazdy ma inna psychike i inne nastawienie. Tak jak pisalem - Ona daje tylko "narzedzia". Mowi jak mowic by mowic plynnie. I kto sie do tego stosuje to z tego co wiem wychodzi z jakania na 100%. I tez nie mowie tu konkretnie o p. Ewie. Mikolow z tego co wiem tez slynie z wyleczonych ta metoda leczenia.
A to ze pacjenci wracaja to nie jest tajemnica. Na moim turnusie tez byl facet ktory wrocil do p. Ewy ponownie sie leczyc. A czemu? Bo zaniedbal terapie. Poza tym wiesz, jakanie to choroba. Nikt nie mowi ze jak wyleczysz angine o juz przez cale zycie nie zachorujesz na nia. Do leczenia anginy tez dostajesz "narzedzia" w postaci lekow a co z nimi zrobisz to juz Twoja sprawa. Jak przestaniesz je stosowac w polowie leczenia bo nagle poczujesz sie lepiej to nie wroze Ci dlugiego dobrego samopoczucia. Tak samo jest z jakaniem. Jak zaprzestaniesz cwiczen w polowie terapii bo juz mowisz super plynnie to jakanie wroci. I juz nie chodzi tu o to, ze bronie p. Ewe. Raczej bronie tej metody leczenia. A jak komus terapia nie wyszla u p. Galewskiej to napewno nie wyszla by mu i u samej tworczyni tej metody leczenia. Widocznie taka ma psychike i nastawienie do tego.
Ode mnie z grupy odpadly juz 3 osoby. Dwie zaraz po turnusie a trzecia po 2 miesiacach leczenia. Ta trzecia osoba na maratonie mowila tempem.. No, nawet takiego tempa nie ma w terapii. Bo jesliby bylo to moze 6-7. I co? I napewno znow zacznie sie jakac. I albo wtedy napisze na tego typu forum ze p. Ewa i ta terapia sa nic nie warte, albo wroci znow na terapie i wtedy bedzie to "kolejna osoba ktora ZNOW jest na terapii u p. Ewy". No chyba ze bedzie zyc z jakaniem to juz inna sprawa;)
A mi raczej ciezko namieszac we lbie wiec nie ma tu mowy nawet o tym. Tak jak mowie, jechalem tam z luzackim nastawieniem, troche nie wierzylem w ta terapie i malo tego, do tej terapii podchodze na luzie. Na turnusie nie siedzialem jak w hipnozie wpatrzony i wsluchany w to co mowi p. Ewa tylko raczej wszystko na lajcie.. Ale mimo to podchodze do tego serio. Bo inaczej moglem sobie jechac na super wakacje zamiast tam i nawet na tych wakacjach bym sie nie dogadal z nikim bo tak sie jakalem. Ale wrocilbym opalony.. Tylko do czego bym wrocil? Do siedzenia w domu i zamykania sie w sobie jak przez 20 lat? Trzeba podjac walke z nastawieniem na wygrana a nie na to by pokazac innym ze ta terapeutka czy ten terapeuta nie potrafia leczyc..
Lukasz
2008-11-07 13:13:23
3017. widać że masz nieźle przemielony mózg przez galewską, siła sugestti :) 
każdy kto jest na początku terapii jest zachwycony terapią i nie powie nic złego.Każdy to wie kto przeszedł terapie
Zdanie się zmienia gdy pojawiaja się problemy i nikt nie może ci pomóc. 
A co do tego że spotkałeś u Ewy duzo wyleczonych to jest prawda, ale wiedz też że tematem tabu na terapii jest to iż ta terapia nie jest taka cudowna, jest skuteczna ale nie w 100% skuteczna, jak się wmawia w niby klinice
Sam znałem u Galewskiej osoby, które kilkakrotnie przechodziły terapie ale to było ściśle tajne :)
Wiedz też że jeżdząc do Galeskiej nie masz obiektynej oceny całej terapii, wiesz i widzisz tyle ile Galewska uzna to za stosowne.
Pomimo powodzenia życze w terapii
robert
2008-11-07 12:21:47
3016. Widze ze sporo osob najezdza na p. Galewska:>
Powiem tak - Ona daje tylko "narzedzia" ktora maja dac nam plynna mowe. A co dana osoba z tymi narzedziami zrobi to jej problem. Poznalem sporo osob wyleczonych u p. Ewy i jakos zadna sie nie jaka. A czemu? Bo wykorzystala dobrze owe "narzedzia". Z jakania nie wychodza tylko ci co nie chca. Sa ludzie ktorzy po zasmakowaniu plynnej (nawet tej wolnej) mowy olewaja dalszy ciag leczenia bo wedlug nich to juz wystarczy. Pozniej nagle jakanie wraca i taka osoba pisze na takim forum ze dany terapeuta jest nic nie wart bo jakanie wrocilo. Ktos, kto jakal sie wiekszosc zycia i mysli ze po kilku miesiacach juz bedzie "normalny" jest idiota. Sa osoby co dopiero po 3-4 latach przyznaja ze juz zapomnieli o jakaniu. Ja jakalem sie 20 lat. Teraz jestem 4 miesiac w terapii p. Ewy G. i jakos bloki nie wracaja. Jak wykonuje telefon, jestem caly roztrzesiony (lata praktyki;)), serce mi wali, ale nie jakam sie mowiac. A czemu? Bo stosuje sie do zasad. Ja przyznam szczerze, ze jadac na turnus, jechalem bardziej dla jaj bo nie wierzylem w to cale leczenie. Po 20 latach jakania juz bylo mi obojetne.. Wystraczyl tydzien i moje nastawienie zmienilo sie o 360 stopni. Pierwszy raz w zyciu wypowiadam sie bez spiec, na luzie, nawet nie mysle o jakniu. Nie mam na to czasu bo musze myslec o zasadach w czasie mowy. A ci, co ida na leczenie z nastawieniem "udowodnie wszystkim ze ta terapia jest g.. warta" to udowadniaja tylko wszystkim ze nie dorosli do tego i sa idiotami bo wyrzucaja kase do smieci za ktora mogli by miec niezle wakacje w Egipcie.
Ja jestem dopiero na poczatku tej dlugiej drogi leczenia. Wiem ze czeka mnie jeszcze wiele pracy, kryzysow itd. Ale nie mam zamiaru wracac do jakania. Nawet jak nie bedzie mi szlo na szybszym tempie, to po to jest to wolne by do niego wracac. Kazdy pacjent jest inny. Nie kazdy skonczy leczenie po 3 latach. U jednych moze to trwac dluzej a u innych krocej. Ale trzeba chciec sie wyleczyc.
A te "przechwalki" - jak to ktos nazwal - p. Ewy to wiecie.. Kazdy niech odbiera jak chce. Ja wyznaje zasade - nie bylem, nie widzialem, nie doswiadczylem wiec nie mam podstaw by wierzyc. Ale tez nie mam podstaw by nie wierzyc. Poza tym czasem trzeba powiedziec cos, co nawet moze byc nieprawda by osobe podniesc na duchu czy wesprzec. Nie mowie tu juz o terapii tylko ogolnie. Takie jest zycie.
PZDR
Lukasz
2008-11-07 12:08:34
3015. miejmy nadzieje ze nie,powodzenie zycze :)
On
2008-11-07 10:54:49
3014. u mnie juz prawie koncowka terapi , dlatego zapytalem sie czy miales problem w trakcie czy po terapi, mam nadzieje ze u mnie nie bedzie nawrotow po skonczonej terapi:/
anonim
2008-11-05 22:49:58
3013. Chętnie pomogę przy takim opracowaniu, swoje spostrzeżenia związane z metodą zamieszczam na stronie jakanie.tnb.pl. Mogę też coś od siebie dorzucić jak by trzeba było. Tak jak to było już wspomnianie,skuteczniejszej metody od profesor Arutyunian, nikt jeszcze nie wynalazł. Mi pomogła, nie powiem jeszcze, że całkiem wyleczyłem się z jąkania, ale od roku mówię płynnie. W każdej terapii zdarzają się kryzysy, upadki. Są też różni terapeuci. Mi bardzo pomógł Henio Czich, terapeuta z Mikołowa. Sam się wiele lat jąkał i wie jaki to problem. Ostatnio miałem dołek, pojechałem do Mikołowa, i pan Henio mnie z niego wyrwał. Znowu pracuje intensywnie, umawiam się na prezentacje w liceach, na uczelniach, jak najwięcej wychodzę do ludzi, znowu odżyłem:)
Grzesiek
http://jakanie.tnb.pl/news.php
2008-11-05 20:04:01
3012. w trakcie terapii
On
2008-11-05 11:19:32
3011. pytanie do (on)kiedy zaczelo sie u ciebie psuc pol roku w trakcie terapi czy po skonczonej??
anonim
2008-11-05 09:28:47
3010. a jakie wykształcenie i kwalifikacje ma niejaki t.g.? Mnie sie wydaje że przykleił się jeno jak pijawka do kasy, a wziałby sie chłop do roboty jakiejś.
dominik
2008-11-04 21:52:48
3009. zastanawia mnie czy terapeucie(pani G) powinna pomagac na turnusie osoba która nie ma odpwoeidniego wykształcenia kwalifikacji ani przede wszystkim podejscia do pacjenta.Pokazac cwiczenia moze kazdy ale jesli chodzi o dobro pacjenta dobrze byłoby zatrudnic psychoterapeute.moze nie dochodziłoby do sytuacjo w której zniecierpliwiona "pomoc" szarpie pacjentem bo innych metod nie zna lub informuje po katach ze jeden z pacjentów ma ojca pijaka.o zaufaniu w takich warunkach nie ma wiec mowy.
p.t.
2008-11-04 13:23:44
3008. Anonim co masz na mysli piszac cala terapie?ja cwiczylem,jezdzilem na maratony ponad rok,mniej wiecej po pol roku wszystko zaczelo sie psuc i w koncu wrocilo to co bylo przed....
On
2008-11-04 10:05:49
3007. czy ktos z was przeszedl cala terapie od poczatku do konca..u pani Bernadety??
Anonim
2008-11-03 12:20:22
3006. Hultaj, tutaj możesz się zrehabilitować. Do dzieła !
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-11-02 19:38:56
3005. Choć włożyłem w nie sporo serca
hultaj
2008-11-02 10:35:44
3004. Grzesiek, cieszę, się, że przeczytałeś moje opracowanie i że ... nie zgadzasz się z nim. To dobrze, bo masz swoje zdanie i swój pogląd na Terapię. Moje opracowanie to jedynie szkic tego, co chciałbym napisać. Terapia ma wiele aspektów, działa na wielu płaszczyznach. Można by o tym napisać grubą książkę. Nie spotkałem się dotąd z dobrym opracowaniem nt. terapii jąkania metodą prof Ariutiunian. Nawet referat profesor L.Z. Ariutiunian: „PROGRAM TRWAŁEJ NORMALIZACJI MOWY JĄKAJĄCYCH SIĘ” wg mgliście mnie wyjaśnia istotę metody. Dlatego sam próbuję coś sklecić. Mam nadzieję, że uczestnicy tego forum mi w tym pomogą..
Pozdr

„PROGRAM TRWAŁEJ NORMALIZACJI MOWY JĄKAJĄCYCH SIĘ” jest na stronie:
http://www.jakanie.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=38&Itemid=4 3
Stutter, Jąkaaała vel Jąkkała
http://docs.google.com/Doc?docid=dc77tfsj_2xc22wxhm&hl
2008-11-01 23:40:33
3003. a i wstydzę się moich tekstów na jej stronie.
hultaj
2008-11-01 23:06:26
3002. Chociaż nie bez pomocy p. Galewskiej do pewnych wniosków bym nie doszedł sam
hultaj
2008-11-01 09:26:36
 


3001. Ja przechodziłem terapię w Mikołowie. Przypuszczam, że kilka osób słyszało o tym ośrodku. Trafiłem, na stronę przez artykuł, o metodzie profesor Lilii Arutyunian - "Spojrzenie na terapię jąkania metodą prof. L. Arutiunian", każdy może w google zobaczyć. Terapię przechodziłem nie tak dawno, i mam nieco inne spostrzeżenia. Przede wszystkim sporo piszę się o jej psychologicznym aspekcie, o wierze w jej skuteczność. Od niej miałoby zależeć powodzenie. Dla mnie to jest zbyt duże uogólnienie, sama wiara i motywacja jest ważna, ale nic by z tego nie wyszło, gdyby techniki terapii nie były skuteczne, a one są! Wolne tempo na pierwszych etapach, to jedno a drugie, to luz i spokój jaki można zachowywać mówiąc już w miarę płynnie. Taki stan przy jąkaniu nigdy się nie pojawiał. Po terapii pacjent, może luzować mowę, nie męczyć się, mówić na relaksie. I to jest dla mnie fundament terapii, który sprawa, że można wyjść z jąkania. Oczywiście, piszę to wszystko w dużym uogólnieniu, goni mnie trochę późna pora, jutro trzeba rano wstać, ale chętnie rozwinę ten wątek na przyszłość, pzdr
Grzesiek
http://www.jakanie.tnb.pl
2008-11-01 01:51:08
3000. czy jest ktos kto przechodzil terapie u pani B.??
Rafi
2008-10-31 16:00:07
2999. Prywatnie nic do niej nie mam ale szkoda, że z terpią nie jest najlepiej
hultaj
2008-10-31 08:37:47
2998. O wiem już Pani Galewska nie dojrzała do prowadzenia terapii, przynajmniej z tego co pamiętam...
hultaj
2008-10-30 22:01:31
2997. On nie leczy jąkania.
hultaj
2008-10-30 22:00:03
2996. A co sądzisz na temat pana "TG" ?
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-10-30 21:28:50
2995. a skąd wiem? No przecież byłem na terapii to widziałem...choć niektórym pomogła...hmm...sam nie wiem co o niej myśleć.
hultaj
2008-10-30 20:29:15
2994. do właściwych wniosków doszedłem już dawno.
hultaj
2008-10-30 20:10:04
2993. Chociaż nie...ludzie mi powiedzieli i tak
hultaj
2008-10-30 19:31:00
2992. Bo gdybym na terapię nie poszedł nigdy bym nie wiedział jak to jest się nie jąkać...wogóle nie wiedziałbym wielu rzeczy.
hultaj
2008-10-26 16:24:26
2991. Choć pani Galewska ... miała rację i jakby nie patrzył wyleczyła mnie...z jąkania wg jej definicji rozumianego.
hultaj
2008-10-24 18:55:05
2990. Słyszałem też, że w owym dniu przemawiał z telewizora do narodu sam Henryk (mój idol muzyczny). Oglądał ktoś?
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-10-24 08:28:14
2989. w "Teleexpresie " było o święcie. Chociaz nie wymienali sławnych osób które się jąkają ,przewaznie od tego zaczynają tego typu informacje.Ale dobrze że wspomnieli o nas bo dla niektórych jąkanie jest zupełnie obce ,patrzą na ciebie jak na kosmite nie wiedząc co to jest
Stutter guy
2008-10-22 20:59:05
2988. A o "święcie" zapomnieli ?! Pomyślności wszystkim życzę !
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-10-22 19:34:32
2987. No niekoniecznie, jeden z naszych dyskutantów jest menedżerem w dużym koncernie (oczywiście nie ten z opowieści pani beni); ja myślę że jest to kwestia tego, jakie wykształcenie uda nam się zdobyć pomimo kłopotów z mową; nie wolno się poddawać "bo i tak ze mnie nic nie będzie". Umysł przecież mamy całkowicie sprawny, jest wiele dyscyplin w których pracuje się wiecej głową niż językiem.
Admin
http://jakanie-fakty-i-mity.webpark.pl
2008-10-21 21:11:51
.

Brak komentarzy:

Bardzo proszę o kontakt: na e-mail (stutter.stutter@gmail.com) lub przez poniższy formularz

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *